Troche milosci

Ksiadz Stanislaw Barszczak, Jezusowa cudowna milosc…

W dniu 23 lipca 2019 roku w srodkach masowego przekazu to, co kardynal Walter Brandmüller powiedzial na temat slowa celibat. Otoz celibat jest służbą ewangelii. Czesto podnosi sie twierdzenie, że celibat nie jest dogmatem. Duch w butelce: czasy kościelno-kulturowego rozkwitu były zawsze naznaczone wiernością celibatowi. Jest to odpowiedź na tezy Huberta Wolfa. Na czas rozpoczęcia kontrowersyjnego Synodu Amazonii, zwołanego na październik, pojawia się artykuł Huberta Wolfa na temat celibatu: „Małżeństwo i poświęcenie nie są przeciwko sobie”. Nikt uważny na obecną sytuację Kościoła katolickiego nie będzie poważnie wierzył, że Synod w październiku tak naprawdę dotyczy losu amazońskich lasów i ich mieszkańców… Amazonia to tylko etykieta – „duch w butelce” oznacza inaczej: radykalna rekonstrukcja kościoła według znanego programu. Kluczową kwestią jest celibat. Jeśli tak się stanie, jak twierdzą przeciwnicy kościoła, to kościół się kończy. W tej strategii należy także sklasyfikować artykuł i nową książkę Huberta Wolfa. Zamiast krytycznie oceniać zarzuty Wolfa, wydaje się bardziej właściwe odwoływać się do faktów. Należy wyjaśnić, że żądanie celibatu dla kandydatów na wyższą konsekrację nie jest po prostu oparte na prawie kościelnym, które może zostać uchylone lub zmienione przez akt ustawodawczy papieża lub rady. Apostołowie zostawili wszystko. Nawet często odczytywane twierdzenie, że celibat nie jest dogmatem, nie jest rozstrzygające. W rzeczywistości celibat nie jest nauką Kościoła. Jednakże gotowość kandydata (odnosnie celibatu) do święceń jest wymagana, aby użyć kapłaństwa jako formy życia Chrystusa i jego apostołów. Z tego powodu celibat jest prawdziwą treścią tradycji apostolskiej. To jest to, co apostołowie „przekazują poprzez głoszenie ustne, przez przykład i pouczenie, co otrzymali z ust Chrystusa, w jego postępowaniu z Jego posługą i przez jego posługę, lub to, czego nauczyli się pod natchnieniem Ducha Świętego”. Tak nauczał Sobór Watykański II. Ta „tradycja” ma taki sam wiążący charakter jak Pismo Święte: obie zawierają Boskie objawienie. Pierwsi uczniowie Jezusa, których wówczas nazywał apostołami, zgodnie z Ewangelią opuścili dom, dwór, żonę i dzieci, ojca i matkę, aby iść za Jezusem. Byłoby niezrozumiałym przypuszczenie, że autorzy Ewangelii narysowali tutaj ideał, któremu zaprzeczyłoby ich rzeczywiste życie. W każdym razie „pozostawienie wszystkiego” dla dobra Ewangelii jest sposobem życia uczniów Jezusa w pierwszym wieku. Jeśli dodamy apostoła Pawła, który ceni celibat dla dobra sprawy Jezusa, jasne jest, że celibat był – i pozostaje w zgodzie z – służeniem ewangelii. W okresie przejściowym do okresu po-apostolskiego od 70 roku naszej ery, w miastach rozwijały się liczne wspólnoty chrześcijańskie, dlatego w listach do Tytusa i Tymoteusza nakazuje się mianowanie prezbiterów – starszych – przez nałożenie rąk (konsekracja). Od kandydata wymaga się obecnie, aby był „żonaty tylko raz”, wykluczając w ten sposób osobę pozostającą w związku małżeńskim w drugim małżeństwie. Nastepnie mamy czasy rozkwitu kościelno-kulturalnego. W jaki sposób to ograniczenie jest uzasadnione? Nie ufano komuś, kto ponownie ożenił się jako wdowiec, aby zachować surowość wymaganą przez kapłana. Dlatego ludzie byli konsekrowani, którzy już mieli dorosłe dzieci. Tak więc od momentu poświęcenia życie rodzinne było kontynuowane, a nie małżeńska, seksualna społeczność. Jest oczywiste, że była to praktyka przeżywana na długo przed oficjalnym ustanowieniem prawa. Nie ma więc śladu sporów o to, jak ani co można by się spodziewać po nowym, autorytarnym prawie. W międzyczasie wkrótce postanowiono poświęcić tylko niezamężnych młodszych mężczyzn. To przechodzi bezpośrednio od słów i przykładu Jezusa i apostołów do Corpus Iuris Canonici średniowiecza do ‘Codex Iuris Canonici’ z 1983 r. Ta droga przez wieki niewątpliwie prowadziła pod górę i w dół. Ale z perspektywy czasu jasne jest, że czasy kwitnienia kościelno-kulturowego zawsze charakteryzowały się wiernością celibatowi – i odwrotnie. Był czas Karola Wielkiego i jego potomków, czasy „renesansu karolińskiego”, a następnie rozkwit kościelno-kulturowy wśród saskich cesarzy, o których można tu wspomnieć. Następnie świadczy o tym ruch franciszkański, Zakon św. Dominika, który rozprzestrzeniał się epidemicznie na powstających uniwersytetach a nawet wcześniej, założenie setek klasztorów cystersów, przybycie tych ostatnich do Polski z atrakcyjności ideału celibatu dla Królestwa Niebios. Były to potężne impulsy, z których rozkwitła kultura średniowiecza. Ten szeroki krajobraz prawdziwego, dobrego, pięknego, świętego znika, gdy światło reflektorów skupia się na tych, oczywiście, istniejących skandalach, które w naszych czasach mają na celu zdyskredytowanie instytucji, duchowej wartości celibatu kapłańskiego. Mówi się o poważnej nauce historycznej tak mało, jak tam, gdzie są napisane tylko śluby świętych i heroiczne pieśni. Dlaczego Wolf ignoruje ustalenia uznanych autorów, takich jak Henry Crouzel (1963), Roger Gryson (1970), Christian Cochini (1981/1990), Johannes Bours i Franz Kamphaus (1991), Alfons M. Stickler (1993), Stefan Heid ( 2003), Klaus Berger (2009) i Andreas Merkt (2015)? W pewnej części historii światło i cień zachowywały się, mogą być omawiane – ale, proszę, zgodnie z wymaganiami metody historyczno-krytycznej, a nie pod wpływem adrenaliny. W związku z tym zawsze nawiązuje się do przykładu kościołów prawosławnych lub bizantyjskich tradycji bizantyjsko-orientalnej. Prawdą jest, że celibat jest wymagany przez biskupów, ale nie przez kapłanów, dlatego diakoni zwykle poślubiają się przed święceniami. Różnice między biskupami a kapłanami. W tej praktyce moje „koła reform” dostrzegają model, który może pomóc zaradzić niedoborowi księży na łacińskim Zachodzie – niedobór księży, który w rzeczywistości nie porównuje liczby kapłanów z liczbą kapłanów uczestniczących w życiu kościoła. W rzeczywistości nie chce się już konsekrowanych kapłanów, których Martin Luter okrutnie nazywał „olejnymi bożkami”, ponieważ wszyscy ochrzczeni jako tacy są już papieżem, biskupem lub kapłanem. Są jednak pytania, które należy skierować do Kościoła wschodniego: warto zauważyć, że celibat jest nadal obowiązkowy dla biskupów, podczas gdy małżeństwo jest dozwolone dla kapłanów, ale małżeństwa przez pewną liczbę dni, w ramach przygotowań do celebracji Eucharystii wymagana jest abstynencja. Czy ta regulacja nie wyraża napięcia między działalnością liturgiczno-sakramentalną a seksem małżeńskim? Byl czas, ze w czasie radzieckiego stłumienia Kościoła katolickiego obrządku wschodniego na Ukrainie i przyległych terenach w 1946 r. we Lwowie, za pośrednictwem pseudo-synodu zorganizowanego przez partię, katolickie kościoły zostały siłą zjednoczone z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym, jakkolwiek biskupi przetrwali Męczeństwo w wierności Papieżowi i Kościołowi. Jednak setki kapłanów, stojących teraz w obliczu alternatywy, by pozostali w biurze, nadto w stanie malzenskim- by wyżywić swoje rodziny, i zeby pozostali wierni Kościołowi pod przysięgą, pogrążali się w nędzy. Łatwo sobie wyobrazić, jakie cierpienia odczuwają ci księża. Byl wybór, który usunąłby celibat. Ale jest wola, pragnienie jedności. Opisana wschodnia praktyka została po raz pierwszy wprowadzona przez Radę Konstantynopola w 691 r. Odpowiednie przepisy wydano na dyktaty imperialne, podczas gdy w żadnym momencie nie uzyskali oni zgody Rzymu. W rzeczywistości było to zerwanie z tradycją apostolską, której żaden papież nie mógł ratyfikować. Wraz z utrwaleniem się rozłamu między Wschodem a Zachodem, stworzono również pod tym względem dokonane fakty. Pół tysiąca lat później pojawiła się nowa sytuacja po zjednoczeniu dawnych oddzielnych biskupstw z Kościołem Zachodu. Jeśli w tych okolicznościach papieże przyznali miejscowemu duchowieństwu kontynuację swojej poprzedniej praktyki, to w wyższych interesach jednosci, która została przywrócona. Podobna sytuacja zaistniała w naszych czasach, gdy w świecie anglikańskim istniało powszechne pragnienie jedności z katolikami, co doprowadziło do powrotu całych parafii i biskupstw do społeczności z Rzymem. To właśnie Benedykt XVI, biorąc pod uwagę tę historyczną sytuację, pozwolił na kontynuację ich małżeństw dla byłego duchowieństwa anglikańskiego, którzy teraz również szybko pragneli święceń kapłańskich. Ale od tej pory tylko kandydaci gotowi na celibat mogą zostać dopuszczeni do konsekracji. Być może byłoby to obiecujące rowniez rozwiązanie dla Wschodu. W ciągu ostatnich stu pięćdziesięciu lat nie było papieża, który nie podkreślałby godności, piękna duchowego i płodności podążania tą drogą naśladowania Jezusa. Prawdziwy powód leży w naturze samego kapłaństwa: kapłan, który celebruje ofiarę Chrystusa przy ołtarzu, czyni to „in Persona Christi”, bedac samym Chrystusem niejako i na mocy sakramentu święceń, które otrzymał przez nałożenie rąk przez biskupa. Kto jest tak egzystencjalnie zaangażowany w odkupieńcze dzieło Chrystusa, czy też nie powinien żyć „in Persona Christi”, przejąć formę życia swego Pana? (see, Walter Cardinal Brandmüller, urodzony w 1929 r. W Ansbach, kierował Papieskim Komitetem Historii od 1998 do 2009 r.) Jak moglismy sie przekonac kosciol otwiera wierzacych ale takze osoby konsekrowane na moc Jezusowych sakramentow. Wiec my tylko pragniemy otwierac nowe perspektywe w tej mierze. W tym miejscu zauwazmy jeszcze inna kwestie. Kosciol nie ma wladzy (german, Wohlmacht) kobiety wyswiecac na kaplanow. To jest tylko prawopodobna moc, ktora kosciol, on zyje. Bo podnosi w urzedach kobiety… ze wzgledu na nasze modlitwy. I jeszcze jedna refleksja. W 2012 roku opublikowano evangelie apokryficzna Marii Magdaleny. Mowa o swietej kobiecie z czasu zycia Jezusa na ziemi. Mamy w niej pelniejszy, wizualny, cudowny obraz Marii Magdaleny, ktora juz sw. Augustyn i sw. Tomasz z Akwinu nazywali “apostolka apostolow.” Jest przy Jezusie, bo go kocha. Ma czyste serce. Ona pierwsza ujrzala Pana po zmartwychwstaniu, w ogrodzie. -Czemu placzesz? -Rabbuni. -Widzialam Pana i to mi powiedzial. Powiedziala apostolom jako pierwsza o tym, ze Jezus zmartwychwstal. Stala sie prorokinia. To nie byla watpiaca forma milosci czy wychowywanie, dorastanie do uczuc. Ani jakes lunatykowanie w samotnosci. Ta milosc ze stanowiska kobiety – czlowiekowi przeznaczona, ona nieustannie powoduje resentyment do rzeczywistosci. Maria Magdalena, odwazna kobieta, ona z jej obrazem moralnosci, z wlasnym trudnym miejscem w zyciu bardzo mi sie podoba. Mamy za soba bardzo dlugi moment spojrzenia Jezusa i Maryi z Magdali na religijnosc spoleczenstw jutra. Jezus to Bog- czlowiek, ktory przynosi szczescie czyli kontakt z swiatem. Tylko mozemy przypuszczac i domyslac sie o czym rozmawiali ze soba w ogrodzie Jezus i Maria z Magdali, moze o straconej milosci, a moze o zapomnianym raju (German, verlorenes paradies), odwiecznej prawdzie o Bozej milosci ku czlowiekowi. To jest mocna milosc, ale jakby slaba, bo z twarza. W tym wspolczesnym zamachu na milosc to jest czyste myslenie o milosci, bo kazdy zasluguje na milosc. -Powiedz mi, Panie, gdzie jest raj? Powiedz, kto spowodował zniszczenie świata. Powiedz mi, dlaczego ryby w rzece i kwiat też musi umrzeć. Kto naraża las na niebezpieczeństwo? Kto buduje mury i drogi, gdzie zaczyna sie basn? Stracony raj! Jak piękny i spokojny może być ten świat? Stajemy jakby przed końcem. Zobacz to w końcu. Zaginiony raj – po prostu patrzymy, jakbysmy byli wygnani z nieba. Czy Ziemia jutra jest dla nas warta życia, czy zostanie dla nas sama, samotna. Powiedz, kto buduje bezsensownie miasta? Gdzie idą motyle? Powiedz mi, jak ołów dostaje się do jedzenia? A kto wlewa olej do morza, bezgranicznie infekuje powietrze? Kto nigdy nie myśli o jutrze? Powiedz mi, prawde? Stracony raj – jak pięknie by moglo byc…Kiedy w Boze Narodzenie bija dzwony, one obwieszczaja radosna nowine, ze dziecko sie rodzi, nadto ze nie jest stracony, a kazdy potrzebuje jego obecnosci. Skadinad wiemy, male ryby beda kiedys wielkie. Co prawda glupota ludzka jest olbrzymia, ale nasza moc marzen jest niezmierzona. Potrzebujemy malego czasu, ktora wlasnie stwarza nadzieje, czasu w ktorym panuje milosc. 

<cassiacum@poczta.fm>


Leave a comment