Czyściec i Msza święta z kwadransem dla zmarłych

KSIĄDZ z dwóch światów… Wielu świętych miało wielkie nabożeństwo za dusze czyśćcowe. Takim nabożeństwem wyróżniał się Święty Ojciec Pio z Pietrelciny: Dusze zawsze miały uprzywilejowane miejsce w jego życiu duchowym. Przypomniał sobie stale wobec własnego umysłu, nie tylko w swoich codziennych modlitwach, ale przede wszystkim w Najświętszej Ofierze Mszy. Pewnego dnia, rozmawiając z niektórymi zakonnikami, którzy go pytali, właśnie o znaczenie modlitwy za te dusze, Ojciec Pio powiedział: “Na tę górę (czyli w San Giovanni Rotondo, i ja tam się wspinałem, podkr. autora tekstu) wchodzą więcej dusze cierpiące, jak mężczyźni i kobiety żywi, aby asystować moim Mszom i szukać mojej modlitwy.”

Czyściec to było coś, co Ojciec Pio rozpoznawał dobrze i kiedy mówił o cierpieniach dusz nie rozmawiał o tym ze słyszenia albo po przeczytaniu o tym w książkach, ale czynił zawsze odniesienie do swojego osobistego doświadczenia.

“Ojcze, co myślisz o płomieniach czyśćca?”. A on odpowiedział: “Jeśli Pan pozwoliłby duszy przechodzić przez ten ogień do najbardziej piekącego na tej ziemi, to byłoby jak z przejściem od “goracej wody-wrzątku do zimnej, świeżej wody.”

Innym razem był też zapytany: “Ojcze, ona również cierpi męki piekielne?”. A on odpowiedział: “Tak, oczywiście”. I jeszcze: “bóle czyśćcowe?”. On odpowiedział: “Wierz mi, te też. Oczywiście, dusze w czyśćcu, nie cierpią bardziej niż ja. I jestem pewny, że nie jestem w błędzie.” Ale wierz mi, z bliźnim nie brakuje miłości.

Gdy zapytano go: “Ojcze, w jaki sposób mogę cierpieć czyściec na ziemi, dzięki czemu można następnie przejść bezpośrednio do Nieba?”. Ojciec odpowiedział: “Przyjmując wszystko z rąk Boga, oferując wszystko z miłości i wdzięczności. Dopiero wtedy możemy przejść od łoża śmierci do raju.”(oprac. ks. Stanisław Barszczak)

 

Leave a comment