Tytuł 22

Stanisław Barszczak —Nowoczesność—
W poprzedniej książce, po sprawiedliwości (After Virtue), która ukazała się w 1981 roku, Alasdair MacIntyre twierdził, że idee sprawiedliwości dostępne we współczesnym świecie przedstawiają stos ruin, fragmenty historycznych, które nie mogą uczynić żadnego spójnego sensu. Politycy, reformatorzy, administratorzy, odwołują się ale jedynie w przypadkowy sposób, do elementów ich depozytu. Filozofowie i teoretycy społeczni trudzą się bezskutecznie w nadaniu temu badaniu sensu, i czynią to bez sukcesu. Ruiny te nie są nawet ruinami jednego budynku, ale nieuporządkowanymi pozostałościami różnych koncepcji etycznych. Były one w swoim czasie spójne: ale należały do różnych tradycji. Ale teraz nie mamy spójnych koncepcji, a ponieważ staramy się rozwiązać nasze problemy społeczne z uwzględnieniem tych fragmentarycznych idei, i jesteśmy skazani na nieskończenie niejednoznaczne i sprzeczne argumenty odnośnie kwestii sprawiedliwości.
W odniesieniu do sprawiedliwości rozdzielczej, na przykład – kwestie, w jaki sposób dobra powinny być słusznie rozdzielane w społeczeństwie – niektóre koncepcje nalegają na nasze zapytanie, czy to jest sprawiedliwe, żeby niektórzy ludzie cieszyli się znacznie większą ilością korzyści niż inni. Te idee kwestionują fundament, i to nie tylko w czasopismach, ale w polityce, z obecnie bardziej szczęśliwym pojęciem, które tytułujemy tym, że ​​masz prawo do tego, co możesz otrzymać- tak długo, jak słusznie nabywasz to: gdzie “słusznie” często oznacza znacznie więcej niż “bez łamania prawa”, jeśli właśnie to znaczy. Niektórzy filozofowie zauważają spory między takimi ideami jak urzeczywistniające dwa różne poglądy społeczeństwa, które rzeczywiście konkurują ze sobą i mobilizują różne koncepcje etyczne własności, sprawiedliwości i porządku społecznego. Ci filozofowie są również skłonni myśleć, że filozoficzna dyskusja idąca w parze z wiedzą empiryczną, przyczyni się do tworzenia ciekawych tych jasnych poglądów społeczeństwa i pomogą nam zobaczyć, jak daleko one znajdują się sens. Dla Alasdaire MacIntyre’a, jednak te dyskusje są po prostu stratą czasu, gdyż nie mamy tradycji ani spójnego zestawu koncepcji etycznych, w których one mogłyby być utrwalane a tym bardziej kontynuowane z sukcesem. Wszystko co mamy, to niekończący się spór i kołysanie (chorągiewka) władzy i fortuny politycznej. Ten beznadziejny brak zasobów intelektualnych i etycznych dotyczy nie tylko pytania o nierówność majątkową, dochod i władzę, ale także wiele innych kwestii, które dotyczą sprawiedliwości, mianowicie kara śmierci, aborcja lub czyn afirmatywny.
Nowa książka Alasdaire MacIntyre’a “Czyja sprawiedliwość, czyja racjonalność?,”( Whose Justice? Which Rationality?, 1988) podtrzymuje ten sam motyw. To nie jest dzieło filozofii politycznej, bo nawet zawiera odrobinę filozofii wszelkiego rodzaju. Jest to raczej badanie w historii intelektualnej, odkrywanie tego, co postrzega MacIntyre jako trzy różne tradycje zachodnie myśli etycznej: jedna biegnie od Homera do Arystotelesa i przechodzi przez arabskich i żydowskich pisarzy do św Tomasza z Akwinu; druga- biblijna tradycja, którą przejął Akwinata od świętego Augustyna; a trzecia, która opanowała szkocką myśl0 w 17 i 18 wieku. Badania tych różnych tradycji wypełniają ogólną ideę książki z jej historycznym uszczególnieniem. Teza-idea książki stała się również bardziej ambitna niż miało to miejsce wcześniej. To jest nie tylko sprawiedliwość, ale koncepcje samego praktycznego rozumu – tego dotyczy książka, chodzi o procesy przy pomocy których, społecznie lub osobiście, pracujemy, co robić – które są pokrewne tradycji. Nie są to, zdaniem MacIntyre’a żadne idee sprawiedliwości i rozumu praktycznego, które nie odnosiłyby się do jednej czy innej tradycji, oraz do próby identyfikacji i wykorzystania takich ideałów niezależnie od wszelkich tradycji w ogóle- to jest właśnie główna przyczyna naszych współczesnych nieporozumień, wyrażonych w zgubnych perspektywach liberalizmu. Choć autor przyznaje, że liberalizm miał kilka historycznych prekursorów, postrzega to w zasadzie począwszy od Oświecenia, mianowicie rozmijanie się z tradycją, rozwój ten wyprodukował, jak sam to ujął, “nowy twór społeczny i kulturowy, indywidualność.”(tłum. Stanisław Barszczak)

Leave a comment