Pan historii i nasz Zbawca

Stanisław Barszczak— Pod sztandarem Chrystusa (po pielgrzymce do Jerozolimy)—
Czy mogę coś powiedzieć o Polsce, co jej zawdzięczam… Wydaje się, że odcienie piękna i dobra, których świat współczesny nie zna… Bo oto codziennie znajdujemy oszukane grzyby w barszczu. Jako Polacy jesteśmy poza historią współczesną, śmiem twierdzić…Opatrzność podarowała nam papieża Polaka- który był pierwszy z rodu Polaków, ale nie mamy drugiego… To owszem, kochamy się w festynach, balach, memoriałach ulicznych. Ale jaka ta nasza historia stała się biedna, bez historii wręcz. „Wszędzie ruina, terror,” prorok Jeremiasz biadolił nad Jerozolimą. Bo i Jerozolima nie rozpoznała czasu nawiedzenia swojego. I Pan Jezus zapłakał nad Jerozolimą (Łk 19.44). „Coście zrobili z świątyni mojego ojca,” i ja powiedziałbym teraz za Jezusem. Jakkolwiek w moim życiu to miasto święte, Jerozolima trzech religii, pozostaje niekłamaną prawdą mojego życia. A ta Jerozolima, którą w tych dniach obejrzałem po raz czwarty w moim życiu, to miasto Chrystusowe, będę zawsze kojarzył z wielką świątynią Heroda, której budowę rozpoczętą pięć lat przed narodzinami Jezusa, a którą ukończono po kilkudziesięciu latach dopiero. Jakie ogromne te bloki skalne wmontowywano w mury świątyni-Templum, osiemnaście tysięcy robotników pracowało przy wznoszeniu tej ogromnej budowli. Kamienie przylegały do siebie tak, że banknot 50- dolarowy jeszcze dzisiaj nie można przecisnąć miedzy blokami skalnymi, w ten sposób przez wieki kamienie przydały budowli stabilności jeszcze większej aniżeli w czasie ówczesnych robót budowlanych. A Jezus wchodził do świątyni Heroda od strony Łuku Robinsona. W tym czasie miasto miało wspaniałe systemy sadzawek, dla oblucji liturgicznych i nie tylko, pełnych wspaniałej wody, bogatej w składniki, które znajdujemy w ludzkiej krwi. I tak sobie pomyślałem teraz, a gdyby w naszej epoce dziejów, epoce ekumenii, odbudowano Templum Heroda, powiedzmy jako wotum za wielkość i piękno ludzkiej natury… Ale czy Arabowie, z ich olbrzymim Meczetem wyraziliby na to zgodę… Chyba nigdy do tego by nie doszło. Zresztą napisane jest: kto wszedłby do miejsca najświętszego, ten zaraz by umarł. Ja jednak obstaję osobiście przy pisaniu nowej ery Kennedy’ego. W Jerozolimie znajduje się niecodzienna placówka: Kustodia Ziemi Świętej − samodzielna jednostka administracyjna, będąca w praktyce jedną z prowincji Zakonu Braci Mniejszych, zwanych potocznie franciszkanami. Oni sprawują pieczę nad wybranymi kościołami w Ziemi Świętej. Jeszcze raz pozwoliła mi Opatrzność na rozmowę z kochanymi Frańciszkanami z Getsemani. Tym razem osobiście w Łacińskim Patriarchacie pokłoniłem się po raz kolejny Księdzu Arcybiskupowi Fouadowi Tual, jest Patriarchą Jerozolimy i Wielkim Mistrzem Grobu Świętego. Posługę tą sprawuje od 21 czerwca 2008. Pewnego dnia rozmawiałem z Kustoszem Ziemi Świętej Fr. Pierbattista Pizzaballa, w konwencie Franciszkańskim świętego Zbawiciela. Przewodniczyłem Świętej Liturgii na Golgocie i w Getsemani. Towarzyszyło mi piękne słońce. Rzymskokatolicki patriarchat Jerozolimy został utworzony w 1099 r. po zdobyciu Jerozolimy przez krzyżowców. Podczas tej pielgrzymki do Jerozolimy zrobiliśmy sobie zdjęcie, Redaktor Naczelny „The Jerusalem Post”, Pan Steve Linde i ja, a niech mnie kule biją, a co! Odwiedziłem następnie Siostry Elżbietanki i Nowy Dom Polski przy8 Rehov Hahoma Hashlishit, P.O.B. 277, 9100201 Jerusalem. Ten piękny dom prowadzony przez Siostry św. Elżbiety i daje schronienie pielgrzymom, przede wszystkim Polakom, przybywającym do Jerozolimy i do Ziemi Świętej ze wszystkich zakątków świata. A mieszkałem w hostelu przy Uniwersytecie Hebrajskim. Do 1860 teren starego miasta stanowił całe miasto Jerozolimę. Stare Miasto ma tereny o kluczowym znaczeniu religijnym dla chrześcijaństwa, judaizmu, i islamu: Wzgórze Świątynne z Kopułą na Skale, meczetem Al-Aksa i Murem Zachodnim, oraz bazylika Grobu Świętego i wiele innych….I tak sobie przemyśliwam spacerując teraz pod murami miasta wzniesionymi przez Sulejmana I Wspaniałego w XV stuleciu. Ostatecznie jestem przekonany, że choćby powstał ktoś najzdolniejszy, największy w tej epoce dziejów, to i tak nie zdążyłby jako człowiek sam w tym życiu spełnić się, czy taka jest prawdziwa a słuszna zarazem misja Kościołów- ucinać u podstaw godnego życia ciekawą biografię jednostek, szukać jej zbawienia jedynie w wieczności. Czy raczej nie należałoby przyspieszyć zgodnie z wskazówkami Soboru Watykańskiego Drugiego nasze „cywilizacyjne spóźnienie.” Kochamy za późno. „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą,” to powiedział poeta z Polski. I oto ci Żydzi przed wiekami „odważyli się zabić” Ojca swojego. Mam teraz na myśli Mojżesza Patriarchę!… Stąd antysemityzm współczesny czasem także, jak myślę. Niektórzy stwierdzają, iż Mojżesz był adeptem religii Atona, która była religią monoteistyczną. Ojciec narodu Mojżesz, po zakazie monoteistycznego kultu przez faraona, z powodu ustalenia się tradycji politeistycznej kultu zmarłych w Egipcie, postanowił on (zdecydował się) nawracać Hebrajczyków na ten monoteistyczny oryginał atoński. Samo wprowadzenie obrzezania, które datuje się z tej epoki, byłoby tego potwierdzeniem tylko- albowiem ta praktyka miała swe źródło u Egipcjan. Będąc w Jerozolimie postanowiłem siebie pytać: co mogę zrobić w tej sytuacji dziejów ludzkich. Zarazem uświadomiłem sobie, iż muszę wpierw odpowiedzieć sobie na inne jeszcze zapytanie: do jakiej historii dziejów ludzkich przynależę? Czy dziejów ludzkich? Jako Polacy w tej epoce, mam na myśli przełom tysiącleci, mieliśmy najwięcej stanowisk badawczych w dziejach. Studiowaliśmy za granicą wszędzie, zdolna polska młodzież, inżynierowie teraz pracują u obcych, a księża po studiach w Rzymie czy w Jerozolimie powracają najczęściej do ojczyzny. Co z tych naszych studiów pozostało? Tajemnice-misteria, cierpienia, o których wspomina liturgia trzeciej Niedzieli Wielkiego Postu. Bardzo mi przykro, ale może to wszystko słusznie, koniecznie. Moja pamięć-memezis, zarazem podarowane mi życie idą obok mnie, powiedziałbym mocniej, obok mnie zdąża gdzieś zawsze już zapomniane życie. Ja jednak nie pragnąłbym kończyć z praktykowaniem pamięci. Tak więc w Jerozolimie jeszcze raz poznałem moje szczęście. Ja inspektor Colombo na balkonie obcym. A ten kto „zamieszkał” ziemię, tę spaloną słońcem i tę inną, amerykańską, afrykańską czy azjatycką, poznawaną na antypodach także ziemię, ten obejść się nie może bez pomocy bratniej… Więc odtąd i ja ukochałem całe ludzkie plemię. Modlę się więc: zbierz twoje dzieci, Panie historii i nasz Zbawco! Ratuj, bo giniemy. Bo dzisiaj nie liczy się dobro. Złącz nas w jedno, pozwól odczytać na nowo twoje słowa, iść twoimi śladami. Zbierz Panie, umiłowane dzieci Boże! I niech one błogosławią twoje imię. Amen.

Leave a comment