Średniowieczna Opowieść

 

Stanisław Barszczak— Pamiętnik Tomasza Memlinga —

Wstęp

Bos­kie dzieło stworze­nia nig­dy nie do­biega końca. Zaczy­na się, a po­tem trwa nies­kończe­nie, w nieus­tannym trudzie dając początek no­wym sce­neriom, no­wym przed­miotom i no­wym światom. Ja osobiście ujrzałem światło dzienne w zachodniej Flandrii, w miasteczku, którego nigdy nie opuściłem w dojrzałym życiu. Brugia znajduje się w północno-zachodniej Belgii. Z powodu obfitości kanałów w historycznej części miasta nazywana jest flamandzką Wenecją. Ważny port śródlądowy dostępny dla statków morskich, połączony kanałami z Ostendą i Zeebrugge nad Morzem Północnym oraz z Gandawą.

Pierwsze fortyfikacje powstały po podboju przez Juliusza Cezara plemienia Menapii w I wieku przed Chrystusem, które miały chronić wybrzeże przed piratami. Frankowie przejęli ten obszar od starożytnych Rzymian około IV wieku. W IX wieku wikingowie najechali te ziemie zmuszając Baldwina Ihrabiego Flandrii do wzmocnienia fortyfikacji. Wkrótce wznowiono handel z Anglią i Skandynawią. Mniej więcej w tym okresie pojawiły się monety z nazwą Bryggia – które może mieć te same pochodzenie jak norweskie Bryggen. Brugia otrzymała prawa miejskie 27 lipca 1128 roku. Wtedy też zbudowane zostały nowe mury i kanały. Od mniej więcej roku 1050 stopniowe zamulanie spowodowało iż miasto utraciło bezpośredni dostęp do morza. Odzyskało go dzięki sztormowi w 1134 roku, który stworzył naturalny kanał w Zwin.

Już na początku XIII wieku Brugia brała udział w targach suknem. Dzięki kontaktom z Anglią, importowano do Flandrii normandzkie zboże i gaskońskie wino. Hanzeatyckie statki cumowały na nabrzeżu, które musiało zostać rozbudowane.  Od XIII wieku Brugia należy do związku miast hanzeatyckich. Hanza stanowiła związek miast handlowych Europy Północnej. Miasta należące do związku popierały się na polu ekonomicznym, utrudniając pracę kupcom z miast nienależących do związku, jednocześnie zaś stwarzały realną siłę polityczną i niekiedy wojskową. Wpływy Hanzy sięgały Nowogrodu i Anglii(handel wełną). Bogate miasta były w stanie często wystawiać większe i silniejsze armie zaciężne niż biedni monarchowie, polegający często na pospolitym ruszeniu szlachty.

W szczytowym okresie rozwoju Hanza liczyła około 160 miast pod przewodnictwem Lubeki, a językiem urzędowym Związku była odmiana języka dolnosaksońskiego z rejonu tegoż miasta. Delegaci z miast hanzeatyckich zjeżdżali się co jakiś czas i opracowywali wspólną politykę (tzw. Hansetage). W 1277 roku, pierwsza flota handlowa z Genui zawinęła do Brugii, dzięki czemu miasto stało się głównym miastem handlującym z terenami położonymi wokół Morza Śródziemnego. To wydarzenie otworzyło drogę do handlu przyprawami z Lewantem i rozwoju bankowości w Brugii. W 1309 roku otwarto zajazd Huis ter Beurze, który stał się pierwszą giełdą i najbardziej rozwiniętym rynkiem pieniężnym w Niderlandach w XIV wieku. W mieście funkcjonował rozwinięty rynek, system bankowości i usług handlowych. Okres największej świetności średniowiecznej Brugii przypadł na lata 1280-1390. W odniesieniu do tego okresu flandryjskie miasto jest określane mianem jednej z “kolebek europejskiego kapitalizmu”

Z czasem jednak znaczenie Hanzy jako organizacji zaczęło maleć. Miasta stały się bardziej zależne od swoich monarchów, pojawiły się rozbieżności między interesami poszczególnych członków, niechęć konsumentów do wysokich cen dyktowanych przez Ligę, wreszcie konkurencja niezależnych kupców holenderskich doprowadziły do upadku organizacji. W 1494 r. kupcy hanzeatyccy zostali wygnani z Nowogrodu. Ostatecznie Hanza utraciła pozycję w wyniku wielkich odkryć geograficznych i ustanowienia szlaków morskich łączących Europę z Ameryką i Indiami oraz przywozu dużej ilości kruszców do bicia monet.

1302 mieszkańcy Brugii dołączyli do hrabiego Flandrii i walczyli przeciwko Francuzom. Zakończeniem tego powstania była bitwa pod Courtrai, stoczona w pobliżu Kortrijku 11 lipca. Na rynku możemy sporo usłyszeć o Janie Breydel i Pieterze de Coninc, bohaterach naszego miasta, przywódcach powstania. Jest nam niezmiernie miło, że za naszych dni Filip III Dobryksiążę Burgundii ustanowił w Brugii, Brukseli i Lille swoje dwory, co przyciągnęło wielu artystów, bankierów i innych wybitne osobistości z całej Europy. Nowa szkoła flamandzka, prezentująca techniki malowania olejem, zyskała światową sławę. Pierwsza angielska książka wydrukowana została w naszym mieście przez Williama Caxtona. Czas płynie nieubłaganie, za moich lat dojrzałych Edward IV i Ryszard III przebywają tu na wygnaniu, a miasto liczy około 40 tysięcy mieszkańców.

Akcja mojej opowieści toczy się bynajmniej w czwartej dekadzie naszego stulecia, w obrębie starożytnych dzielnic Brugii: Markt i Burg, pośród kanałów Brugii, w pracowni malarskiej Jana van Eycka. Piętnaste stulecie od narodzin Chrystusa wkroczyło już na dobre na karty dziejów ludzkich. Znajdujemy się blisko kościoła parafialnego Świętego Zbawiciela (St.-Salvators kathedraal) z sprzed dwustu laty, zachodzimy do szpitala Św. Jana ufundowanego w 1188 roku, od kościoła Zbawiciela w słoneczny dzień idziemy na wielki plac, tutaj na rynku (Grote Markt) wchodzimy do wieży (beffroi) i do hal targowych. Gdy mamy jakąś sprawę urzędową odwiedzamy kancelarię miejską, która znajduje się w gotyckiratuszu z bogato rzeźbioną fasadą(Stadhuis). Magazyny towarów zachęcają do zejścia pod hale, bo tam znajduje się jeden z największych portów rzecznych miasta. Po zwiedzeniu rynku zachodzimy do kościoła świętego Donacjana, bo tam znajduje się jedyny obraz naszej epoki. O jego burzliwej historii traktuje ta opowieść.

Naprzeciwko kościoła kanonika van de Pehle mamy przed sobą dwunastowieczny kościół Świętej Krwi Jezusa (Heilig-Bloed), w którym możemy wypocząć. Innego dnia udajemy się na spacer po kanałach Brugii, które otaczają miasto z wszystkich stron, podchodzimy pod kościół Najświętszej Marii Panny z majestatyczną a prześliczną wieżą kościelną, idziemy za kościół, w przeuroczy zakątek Brugii z mostkiem Graft  w pobliżu kościoła (the Gruuthuuse park), a po chwili wypoczynku na ławeczce nad kanałem przechodzimy obok Szpitala świętego Jana, aby spotkać beginki, jedyne chrześcijanki miasta, których beginaż, budynek modlitw (Begijnhof Ten Wijngaerde) z 1245 roku jawi się po prawej ręce za szpitalem. Tam pobożne niewiasty Brugii prowadzą wspólne życie oparte na regule biblijnej. Przykład wzorowego życia chrześcijańskiego udziela się nam i jesteśmy szczęśliwi.

Miasto przyciągnęło wiele wybitnych osobistości, jak powiedziałem: Filip III Dobry, książę Burgundii, który ustanowił dwór w Brugii, Brukseli i Lille; William Caxton, angielski kupiec, dyplomata, pisarz i drukarz; Petrus Christus, flamandzki malarz; Gerard David, flamandzki malarz; Jan van Eyck, flamandzki malarz; Juan Luís Vives, hiszpański uczony i humanista. Uliczkami miasta spaceruje niepozorny Hans Memling, sprawiający wrażenie, że należy do rzędu tych wybitnych artystów naszej epoki. Tak, to o mnie mowa…

Filip III dobry, 7 stycznia 1430 r. poślubił w Brugii Izabelę (21 lutego 1397 – 17 grudnia1471), córkę króla Portugalii Jana I Dobrego i Filipy Lancaster, córki Jana z Gandawy, księcia Lancaster. Filip i Izabela mieli razem trzech synów: Antoni (30 września 1430 – 5 lutego 1432), hrabia Charolais; Józef (14 kwietnia – 6 maja 1432), hrabia Charolais; Karol Zuchwały (10 listopada 1433 – 5 stycznia 1477), książę Burgundii. Filip miał również ok. 26 dzieci ze związków pozamałżeńskich: Z Katarzyną Schaers: Cornelius von Burgund (zm. 16 czerwca 1452), pan van Baveren, zginął w bitwie pod Rupelmonde; miał dwóch nieślubnych synów z Margarethą Corbaulde. Z Joanną de Presles: Antoine (Wielki Bastard) (ur.1421), hrabia de La Roche. Z Joanną Chastellaine: Marine de Bourgogne (1426 – 1462), żona Pierre’a de Bauffremont, hrabiego de Charny ; Dawid Bastard von Burgund (ur.1427), biskup Utrechtu. Z Catherine Thiefries: Baudouin de Lille Bastard von Burgund (ur.1445), wicehrabia d’Orbec, pan de Falaise, ożenił się z Marią Manuel de La Cerda, miał dzieci. Z Matildą van Praest: Filip Bastard von Burgund (ur.1466), biskup Utrechtu, gubernator Geldrii i Kortrijk, Wielki Admirał Flandrii.

Z Jacqueline van Steenberghe: Anna van Burgund (ur. przed 1438), żona Adriana van Borsselen, pana de Bridgam, i Adolfa de Cleves, pana de Ravenstein. Z N de Belleval: Rafael de Mercatel Bastard von Burgund (ur. 29 września 1463), biskup Rosen, pan de Mercatel. Z Marie Marguerite Scupelins: Johann Bastard von Burgund (ur.1438), ksiądz. Z Celine de Harlay: Maria de Bourgogne (zm. po 1467), zakonnica, Katarzyna de Bourgogne, żona Humberta de Luyrieux, pana de La Queille. Z Jeanette de Mairesse: Antoni Bastard de Bourgogne; Josse Bastard de Bourgogne. Z Isabelle de la Vigne: Małgorzata de Bourgogne. Z nieznanych kochanek: Philipp Bastard de Bourgogne (zmarł młodo); Kornelia de Bourgogne, żona Adriena de Toulongeona, pana de Mornay; Magdalena de Bourgogne, żona Bompara de l’Aage, barona d’Ales; Maria de Bourgogne (zm. po 1467), zakonnica; Katarzyna de Bourgogne, zakonnica; Katarzyna de Bourgogne; Jossine de Bourgogne, żona Jeana d’Ailly d’Amiens; Jolanta de Bourgogne (zm. 3 listopada 1470), żona Jeana d’Ailly d’Amiens; Jerôme Bastard de Bourgogne (zm. po 1467); Baudouin Bastard de Bourgogne (zm. po 1467); Artur Bastard de Bourgogne (zm. po 1467); Artur Bastard de Bourgogne (zm. po 1467); Andrzej Bastard de Bourgogne (zm. po 1467).

Filip został księciem Burgundii w 1419 r., po zamordowaniu jego ojca podczas rozmów pokojowych z delfinem Karolem na moście w Montreau. Filip oskarżył Karola o zaplanowanie morderstwa ojca i zerwał negocjacje. Wojna między popierającym Karola stronnictwem armaniaków i Burgundczykami rozgorzała na nowo. Filip znalazł wówczas sojusznika w królu Anglii Henryku V, który podjął próbę podboju Francji. Po podpisaniu traktatu w Troyes w 1420 r., w którym królowa Izabela Bawarska wydziedziczała swojego syna, delfina, a następcą tronu mianowała Henryka V, doszło do oficjalnego porozumienia Anglii i Burgundii.

Z pomocą swojego nowego sojusznika Filip zdobył Montreau i zabrał ciało swojego ojca do katedry w Dijon. Jako par Francji chciał również dochodzić sprawiedliwości na zabójcach swojego ojca przed Łożem Sprawiedliwości paryskiego Parlamentu, ale bezskutecznie. W 1422 r. zmarli królowie Henryk V i Karol VI. Delfin Karol został uznany przez armaniaków królem Karolem VII. Anglicy i Burgundczycy uznali królem Francji Henryka VI, jedynego syna Henryka V, kilkumiesięczne niemowlę. Regentem Francji w jego imieniu został jego stryj, Jan Lancaster, 1. książę Bedford. Nawiązał on współpracę z Filipem III, umocnioną w 1423 r. małżeństwem Bedforda z siostrą Filipa, Anną. Wiosną 1430 r. Filip, razem z hrabią Janem II de Ligny, obległ miasto Compiègne. Na odsiecz ruszyła miastu wyprawa francuska pod wodzą Joanny d’Arc, która rok wcześniej odparła Anglików spod Orleanu i umożliwiła koronację Karola w Reims23 maja Joanna została pojmana przez Burgundczyków. Filip wydał ją Anglikom, którzy 30 maja 1431 r. spalili ją na stosie za herezję.

Jednak działalność Joanny tchnęła nowego ducha w stronnictwo armaniaków, które zaczęło odnosić sukcesy. Książę Bedford musiał w końcu zaprzestać podbojów i ratować co się da z angielskich posiadłości na kontynencie. Wraz z porażkami Anglików słabła lojalność księcia Burgundii. W 1435 r. Filip podpisał traktat w Arras, w którym uznawał Karola VII królem Francji i na powrót stawał się jednym z parów Królestwa. Na mocy porozumień jeszcze w tym samym roku zaatakował Calais. Sojusz burgundzko-angielski został ostatecznie zerwany w 1439 r. W 1440 r. Filip zapłacił okup za swojego kuzyna, księcia Karola Orleańskiego, który przebywał w angielskiej niewoli od bitwy pod Azincourt w 1415 r.

Filip starał się wywierać wpływ na wewnętrzną politykę Francji. Mimo uznania Karola VII dążył do osłabienia jego pozycji, popierając coraz to nowe rewolty francuskich feudałów. W 1440 r. poparł Pragerię. W następnych latach popierał działania francuskiego następcy tronu, delfina Ludwika, przeciwko ojcu. W 1456 r. udzielił mu schronienia na swoim dworze, po tym jak Ludwik musiał uciekać z Francji. Karol VII powiedział wówczas: „Mój burgundzki kuzyn daje schronienie lisowi, który kiedyś pożre jego kury.”(wiadomości zaczerpnąłem przez internet, podkr. autora opowieści)

Panowanie Filipa charakteryzowało się znacznym wzrostem terytorium Burgundii. Wraz ze śmiercią ojca w 1419 r. Filip został księciem Burgundii (jako Filip III), hrabią Artois (jako Filip V), hrabią Flandrii (jako Filip III) i hrabią palatynem Burgundii (jako Filip V). W 1421 r. odkupił od Jana III margrabstwo Namur. Margrabią Namur (jako Filip IV) został po śmierci Jana 1 marca 1429 r. 4 sierpnia 1430 r., po śmierci swojego kuzyna, Filipa Brabanckiego, został księciem Brabancji (jako Filip II), Lothier (jako Filip II) i Limburga (jako Filip II).

Od 1425 r. Filip toczył wojnę z Jakobiną Bawarską o hrabstwa Hainaut, HolandiiZelandii. W 1427 r. burgundzkie wojska zajęły Hainaut. Po 7 latach walk i parokrotnym uwięzieniu swojej konkurentki, Filip został przez nią mianowany dziedzicem wszystkich trzech hrabstw po jej bezdzietnej śmierci. Jakobina zachowała swoje tytuły, ale realna władza w hrabstwach przeszła na Filipa. Jakobina ze swej strony zobowiązała się również nie wejść w związek małżeński bez zgody Filipa. Gdy to uczyniła w 1432 r. przekazała swoje tytuły Filipowi, który stał się od kwietnia 1432 r. hrabią Hainaut (jako Filip I), hrabią Holandii (jako Filip I) i hrabią Zelandii (jako Filip I).

1443 r. odkupił od Elżbiety Zgorzeleckiej księstwo Luksemburg i pokonał starającego się o jego przejęcie Wilhelma saskiego. Już w 1435 r. przyjął tytuł wielkiego księcia Zachodu. Swoją pozycję w Dolnych Krajach umocnił w 1456 r., kiedy wprowadził swojego nieślubnego syna Dawida na stolec biskupi w Utrechcie. W 1463 r. przekazał Pikardię i Amiens królowi Francji Ludwikowi XI. Filip zorganizował również na wzór francuski burgundzkie Stany Generalne. Zostały one zwołane po raz pierwszy, aby zaaprobować wojnę z Francją i uznać syna Filipa, Karola, za następcę tronu Burgundii. Za panowania Filipa wybuchają rebelie mieszczan w Brugii (w 1437 r.) i w Gandawie (w latach 14501453). Obie rebelie zostały stłumione.

Jak zdążyliście się zorientować sporo faktów pamiętam z mojego życia. Nie sposób powiedzieć wystarczająco dużo o Brugii, co więcej ta opowieść, której dajemy posłuch, zdarzyła się naprawdę. cdn.

Leave a comment