Rekolekcje w Arce Noego

Stanislaw Barszczak, Krzyż terazniejszości,
Mi podoba sie ta piekna ceremonia ukoronowania Matki Bozej w naszej Archidiecezji. Szczegolnie dlatego, ze koronacja Matki Bozej w Praszce, to Oskar nie dla mnie, a dla matki, co broni kazdego czlowieka, nie tylko Czestochowy, takze granicy Rzeczypospolitej od zachodu, przed wrogami z zewnatrz, ale takze przed uciekinierami od ducha Jezusowej misji. Powiemy, taki jest czlowiek zyjacy bez Boga… Nie. Od Auschwitz caly swiat jest winny, my tez. Ostatnio bawiac u OO. Franciszkanow w Nessebar i Burgas przez srodki masowego przekazu uslyszalem od „wedrowce ludow” z Azji, ktorzy pielgrzymuja do Niemczech, jako do Ziemi Obiecanej w naszej Europie. Uciekinierzy z Syrii, Iraku, czy to muzulmanie, ktorych nie pragniemy w Europie. Nie. Manifestujemy za lub przeciw nim, pragniemy im pomoc, i fizycznie i duchowo, to dobrze. Bo to my, tylko bardziej swiadomi sytuacji w obecnym swiecie. Czujemy sie wiec winni za nich. Jakkolwiek nie bylaby to wina, ta z obozu w Auschwitz- bo wine mozna poddac argumentom. W Auschwitz, mowi Martin Walser, mielismy do czynienia z Schade- szkoda, ktorej nie sposob sie pozbyc, jej odsunac, przedziwna trauma z przeszlosci. I Auschwitz to nie sprawa szatana, szatan, bestia, ale to ‘Deutsche Organisation’. Auschwitz to nie cwiczenie obowiazku w NSDAP. Jestesmy winni. To straszne, od Auschwitz żaden dzien bez przeszlosci. Każdy dzien ma powiem stres bezzycia. A zycie to uderzyc w szczesliwy ton. Kosciol bedzie, powiedzial Karl Rahner, bedzie mistyczny, albo go wcale nie bedzie. Trzeba modlitwy, zdac sie na Jezusa, ktory chce tylko sluzyc kazdemu czlowiekowi, takze przez cierpienie. A ostatnio slucham: Buddha byl zdolniejszy od Boga powiedzial nam Reinhold Messner- austriacki himalaista. Co za porownanie? Pan Messner otworzyl piekne muzeum w swych stronach, z rekwizytami z calego swiata, z Tybetu takze. Tym samym zamierzył ukazac naszym generacjom jego identycznosc i utozsamienie sie z gorami. A jaka jest moja identycznosc? Moja identycznosc teraz zbliza sie bynajmniej nie tyle do identycznosci Jaroslawa Haska, lecz poziomu Morza. W Budapeszcie jest znak na wiezy kosciola – w 1838 roku az tam siegała woda. Niemcy i Wegry byly zalane.
Dzisiaj powiedziałbym, że poziom czlowieka to byl poziom Ryb, ktore wypłyneły na wierzch, wypoczywały przy brzegu morza, ktore miało pod soba kosciol z wieza. Jestem prawie pewny-powiedzial Piotr Esterhasy-pisarz wegierski. Osobiscie powiedzialbym, ze wiek XX i poczatek XXI stulecia zastal nas pod woda, ale nasza swiadomosc, powiem wiecej- identycznosc moze byc zrownana z ‘ídentycznoscia’ Ryb, ktore wyszly na brzeg wysokiego morza. Jakkolwiek zauwazyl R. Messner: Dzisiaj Dasein jest drozsze-chodzi o osobe. I moja ojczyzne jeszcze przed wiekami zalal potop, najpierw ’neandertalski’, nastepnie szwecki, i radziecki, ostatnio świecki. A woda siega iglicy Palacu Kultury i Nauki w Warszawie. Jesteśmy winni. Jak zachowamy sie jako ludzie w takiej sytuacji, odpowiedz na to pytanie stawiam i sobie. W moim interesie jest pisac z perspektywy moze czlowieka zalanego potopem, ktory trzyma sie wiezy kosciola . To nic ze odrzucono klucz dla takiej identycznosci z kosciolem, a zachowano tradycje historyczna bynajmniej. Ide nieraz jeszcze naprzod, aby byc czytelnym znakiem wielkosci kazdego czlowieka. Na zakonczenie mojego eseju slowa Ewangelii: „A Jezus udał się ze swymi uczniami do wiosek Cezarei Filipowej i w drodze zaczął pytać swych uczniów, mówiąc do nich: „Jak ludzie mówią, kim jestem?” Oni mu rzekli: „Janem Chrzcicielem, a inni: Eliaszem, jeszcze inni: jednym z proroków”. I zadał im pytanie: „A wy jak mówicie, kim jestem?” Piotr, odpowiadając, rzekł do niego: „Tyś jest Chrystus”. Wtedy stanowczo im przykazał, aby nikomu o nim nie mówili. Zaczął ich też nauczać, że Syn Człowieczy musi znieść wiele cierpień i być odrzucony przez starszych oraz naczelnych kapłanów i uczonych w piśmie, i zostać zabity, a w trzy dni później powstać z martwych. Oświadczył to całkiem otwarcie. Ale Piotr wziął go na bok i zaczął go ganić. On zaś, odwróciwszy się i spojrzawszy na swych uczniów, zganił Piotra i powiedział: „Zejdź mi z oczu, Szatanie, gdyż nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku”. A przywoławszy do siebie tłum wraz ze swymi uczniami, rzekł do nich: „Jeżeli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie swój pal męki, i stale mnie naśladuje. Bo kto by chciał wybawić swą duszę, ten ją straci, ale kto by stracił swą duszę ze względu na mnie i na dobrą nowinę, ten ją wybawi.”(Mr 8, 27-35) Sapienti sat.

Leave a comment