Na uwielbienie Odkupiciela

Modlitwa na wakacje—Skierowalem sie jeszcze raz do Paryza, aby wyrazac stolice mojej krainy serca. W czasie filozoficznych posiedzen moglem otworzyc biblie, w ktorem znalazlem tekst wyznaczony na najbliższa niedzielę. Z Ewangelii według św. Marka. „Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: “Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco”. Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na miejsce pustynne osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich uprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum i zdjęła Go litość nad nimi; byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać.” (Mk 6, 30-34) Trzeba nam kaplanow na miare swietego Szymona z Lipnicy, rozmodlonych i pelnych pasterskiej milosci.” Serce mojego Jezusa, zbaw mnie. Serce nojego Stwórcy, wydoskonalaj mnie. Serce mojego Zbawcy, uwolnij mnie. Serce mojego Sedziego, wybaczaj mi. Serce mojego Ojca, rzadz mna. Serce mojej Oblubienicy, kochaj mnie. Serce mojego Mistrza, poruszaj mnie. Serce mojego króla, wloz mi korone. Serce mojego dobroczyncy, wzbogacaj mnie. Serce mojego pasterza, strzez mnie. Serce mojego przyjaciela, piescij mnie. Serce Jezusa umierajacego na krzyzu, módl sie za mnie. Serce Jezusa, pozdrawiam Cie we wszystkich twoich etapach, momentach. Ofiaruj sie mi. Amen” (Malgorzata-Maria Alacoque) Nieskonczenie czysty Boze! Splendor chwaly Ojca, niech ten dzien przejdzie w radosci (sw. Ambrozy). Zebym nie zgubil Jezusa posród radosci i sukcesow swiata, wsrod splendorow tego stulecia, żebym Cie ustrzegl z troska, niech postapie na mojej drodze (route). Teraz ja ofiaruje sie mocy Boga, zeby ona mnie prowadzila. Chrystus (jest) przede mna, za mna. O Boze odwrocic sie od Ciebie, to jest upasc! Ja czuje, ze do Ciebie trzeba mi powrocic. Bylem martwy dla siebie samego, choc nie zylem bez zycia we mnie. Az wreszcie w Tobie ozylem. Spraw Ojcze, zebym Cie poznal. Prawdo, swiatlosci mojego ciala. Zebym Cie szukal, na ile tylko moge… Jestem grzesznikiem, ale jestes Tym, ktory przebacza! Jestem słabym wobec pokus, ale jestes wspolczujacy, litosciwy. Jestem w ciemnosciach błedu, ale Ty jestes Swiatłem Wybaczenia! O Ty, Boze zyczliwy, przychylny, przebacz moje grzechy, czyn akord z Twoich darów dla mnie, badz pobłazliwy w obliczu moich wad, badz mi a nawet cieniem, zanurz mnie w fontannie Twojej cierpliwosci, uzdrów mnie z wszelkiego cierpienia i choroby. Powiem oczysc mnie i uzgodnij mnie dla uswiecenia. Pozwól mi uczestniczyc w wylaniu Twojej Swietosci, azeby moj klopot i moj smutek rozproszyl sie, zniknal na zawsze. Niech jedyna beznadzieja oraz brak nadziei zamienia sie w radosc i zaufanie, niech odwaga zastapi niepokoj. Po prawdzie, Ty jestes Tym, ktory przebacza, Wspólczujacym. Ty jestes wspanialomyslny, najukochanszy. Bylem martwy dla siebie samego. Ale w tobie ozyłem!  Zebym Cie poznał. Prawdo, swiatłosci mojego ciała (sw. Augustyn). Spraw Ojcze, żebym Cie szukał, na ile tylko moge. O Panie, Ojcze bardzo dobry,  Boże wszystkomogacy! Panie dobroci! Stworzyles ludzkosc z tej samej substancji. Zcementuj serca razem. Twoje rece uczyniły mnie. Rankiem wznosze moje oczy do Ciebie. Uwolnij mnie z kary i niemocy, przygnebienia, apatii, tesknoty. Ofiarujemy Ci swiat  jakim jestesmy. Ty królowales kiedy nie bylo jeszcze gór, az ludzie zapragneli mowic jezykiem bogów. Panie milosci, nie idz tak szybko. Jasnosc zawsze blyszczaca. Boze rodzacy sie, Boże Dziecino, Boże umierajacy dla naszej slabosci, zbaw nas. Kieruj nas na scieżyne prosta. Wspieraj uwage mojego ducha. Prowadz mnie, słodkie swiatlo, uprzedzaj mnie i pomagaj mi. Trójco nadistotna! Wieczni triumwirzy niebios! Pozwól mi strzec mnie, wpatrywac sie w Ciebie! Objales mnie na Ostatniej Wieczerzy, Janowa generacje. Synu Boga żywego. Twoje imie, jak ono blyszczy pod moim dachem. Spiewam glosem lwa twoja chwale. Dusza medytuje w ogrodzie twej slawy. Ty jestes spiewem cudownym, jeszcze nie zaczałem, a Ty juz byłes… O Ty z poza wszystkiego, trzymaj mnie. Zabierz mnie. Otwórz mi usta. Jestem biedny w moim bogactwie. Jakkolwiek bylbys unikatowy, jestes Panem mojego zbawienia. Jestes piekny Boze, badz uwazny na moja modlitwe. Dobry Jezu, z racji na rany twe, glebie milosierdzia i zaslug… Chryste, z uwarunkowania boskiego za mnies cierpial, aby pokazac mi droge, abysmy szli po sladach. Przez Jezusowe cierpienia jestesmy uzdrowieni. „Nawet gdyby nie bylo nieba ani piekla, kochalbym Cie dla twoich ran, Jezu.” Milosc, jaka mam dla Ciebie nie potrzebowala nadziei (sw. Teresa z Avila)  O krzyzu, czułosci ogromna. Jestes drzewem zycia, zdazamy pod twoj ołtarz, po schodach łaski. Jezu „ukrzyzuj mnie tak, na ile Ci sie to podoba.”(sw. Bernardeta Soubirus). Wspomnij mnie, strzez mnie Jezu. Niech krzyz bedzie zywy we mnie. Zebym zył w protekcji mojego Boga. Bo jestem bardziej biedny jak osoba. Niech rosnie moja milosc pod szyldem wiary w umeczonego Boga. Zyje u stop krucifixum, wszystko niech bedzie w Tobie, Jezu. Znalazłem sie u zrodła, przydaj Ojcze w chwilach kiedy jestesmy pochłonieci codziennoscia- dobrego trawienia. Nasz Ojcze niebieski, nasza prawdziwa sciezyno do nieba… Niech całe chrzescijanstwo zakwitnie łaska. Mój Boze, kontynuuj pracę, Panie nasz Boze. Otwórz usta grzeszników; naucz, rzadz naszym zyciem. O wspaniały Boze, ucz nas rozpoznac wszem droge, odnow w mojej piersi ducha prawego, konsoliduj niepewnosci mojego rozumienia rzeczy. Zebysmy strzezeni byli przez twojego ducha dobrego, zebysmy byli godni wypelnic twoje przykazania, przypominac nieustannie chwalebna obecnosc, ktora sonduje czyny ludzkie, bysmy nie wpadli w zasadzki przyjemnosci skorumpowanego tego swiata. W fontannie krystalicznej wody pozwoliles mi widziec nagle oczy, ktore odtad bez konca szukam. Panie Boże, mój ukochany! Pierwsze skutki laski już adoruję. Przydaj nam sily pragnienia uzywania bogactw przyszlych. Ty jestes blogoslawiony i chwalony przez obecnosc we wszystkich swoich swietych z wiekow, na wieki wieków . Jeszcze raz zabierz mnie na koniec swiata. Podaruj mi dzien, by przezyc to co najwazniejsze dla zycia. Ojcze, Tobie sie oddaję, wreszcie przez przyczyne Maryi. O suwerenna matko Boga, swiatynio Trójcy, w Tobie wszak jednosc czlowieczenstwa i boskosci. Amen. (ksiadz stanislaw Barszczak)

 

Leave a comment