Papież Klemens VI

Stanislaw Barszczak, Młyn niepamięci,

Zamiast wstępu

W czasach rzymskich na terenie obecnego miasta Avignon istniała osada Avenio. W okresie średniowiecza miasto leżało w uniezależnionej od Francji Prowansji. Stanowiło ono ważny ośrodek handlowy w dolinie Rodanu.
Od roku 1309 Awinion stał się siedzibą papieży. Wraz z otaczającymi ziemiami należał do królestwa Sycylii (dynastia andegaweńska). Pałac Papieski (fr. Palais des Papes) – budowla z XIV wieku w stylu gotyckim, w przeszłości (od XIV do XVIII wieku) siedziba papieży. Zbudowana z białego kamienia warownia jest największą gotycką budowlą w Europie (powierzchnia 15 tys. m²). Cały kompleks o znacznej wartości historycznej został w 1995 r. wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Pałac Papieży, to opuszczony zamek o znaczeniu historycznym, religijnym i architekturalnym, o którym mówi się, że to jest „najpiękniejszy i najmocniejszy dom świata”. Ukryte schody i korytarze oraz korytarze prowadzą z piwnic na tarasy. W naszej epoce można zobaczyć tutaj „taras panoramiczny wielkich dygnitarzy”, śliczne piece z kafli, dębowe szafy. Nietypowe przejście będzie ci towarzyszyć spożywając śniadanie na tarasie wielkich osobistości.

Już od spotkania Klemensa V i Filipa IV w czasie swojej koronacji w Lyonie uwidocznił się nowy trend w historii papiestwa, mianowicie podporządkowanie polityki papiestwa polityce Francji. Element francuski zdobył w tym okresie przewagę w kolegium kardynalskim oraz kurii. W 1307 roku Klemens V wziął udział w rozprawie króla z zakonem templariuszy. Przeprowadził na żądanie króla francuskiego ostateczną kasatę zakonu w roku 1312. Po śmierci Klemensa V konklawe trwało 2 lata i 3 miesiące, wybrano papieżem Jana XXII (1316-1334). Pontyfikat charakteryzował się poważnym nepotyzmem oraz żądzą złota – w zamian za obdarzanie urzędami kościelnymi. Papież nie podjął żadnych kroków, by powrócić do Rzymu. Za to zreorganizował kurię, ustanowił dwór papieski w Awinionie, nakazał promulgować zbiór praw obowiązujących w Kościele, zabronił kumulowania więcej niż dwóch beneficjów, rozpoczął tworzenie biblioteki papieskiej w Awinionie i założył uniwersytet w Cahors.
Za pontyfikatu Jana XXII odbyła się zwycięska bitwa pod Płowcami 1331 r. króla Polski Władysława Łokietka z Krzyżakami. Następcą JanaXXII został cysters. Benedykt XII, Jacques Fournier, wyróżniał się poboż¬nością i starannym wykształceniem teologicznym. Pochodził z Saverdun i był synem młynarza. Po studiach teologicznych w Paryżu został opatem w Fontfroide. Jako biskup Pamiers (1317), a potem od 1326 roku biskup Mirepoix, wytoczył wiele procesów inkwizycyjnych heretykom, odbierając gratulacje od Jana XXII, który mianował grudzień 1327 roku go kardynałem-prezbiterem i swoim doradcą. Był autorem traktatów zwalczających błędy m.in. Mistrza Eckharta, Wilhelma Ockhama, Piotra Oliviego i Michała z Ceseny. Już w pierwszych miesiącach swoich rządów zaczął budowę papieskiego pałacu w Awinionie, którego konstrukcja przypomina waro-wnię. Również on – jak jego poprzednicy – nie mógł się wyzwolić spod silnych wpływów króla francuskiego. Stąd spory z Niemcami. Doprowadził do powsta¬nia nowych – surowszych pod względem dyscy¬pliny – konstytucji dla cystersów, franciszkanów (minorytów), benedyktynów, augustianów i kla¬rysek. Wędrownym mnichom nakazał powrót do klasztorów. Na dworze papieskim ustanowił inkwizycję, która odkryła liczne przypadki herezji. Położył nowy dach na Bazylice św. Piotra i odrestauro¬wał Bazylikę św. Jana na Lateranie, myśląc o po¬wrocie do Rzymu. Plany okazały się nierealne, z powodu walk trwających w Italii i Państwie Kościelnym. Prze¬niósł do Awinionu archiwum papieskie. Zmarł 25 kwietnia 1342 roku w Awinionie i spoczął w tamtejszej ka¬tedrze. Benedykt XII prowadził życie prostego mnicha cysterskiego. O jego prostocie w ubiorze świadczył fakt, że nawet po wyborze na papieża chodził w cysterskim habicie. Poprzez swoich wysłanników, rozstrzygnął na korzyść Korony Królestwa Polskiego spór z zakonem krzyżackim w procesie warszawskim w 1339.
Pierre Roger de Beaufort, przyszły papież Klemens VI, urodził się w 1291 r. na zamku Maumont w pobliżu Limoges w rodzinie szlacheckiej jako drugi syn Guillauméa Rogera, właściciela posiadłości Rosier d’Egleton. W wieku 10 lat wstąpił do klasztoru benedyktyńskiego w La Chaise-Dieuw Owerni. Uznany za wybitnie uzdolnionego, w wieku 15 lat został wysłany na studia do Paryżu, gdzie 12 maja 1323 na polecenie papieża Jana XXII nadano mu tytuł magistra teologii oraz licencia docendi, czyli prawo do nauczania na uniwersytecie, mimo, że nie wypełnił jeszcze wszystkich zwyczajowo wymaganych ku temu warunków. Był kolejno przeorem benedyktyńskich klasztorów w St. Pantaleon (1316), Savigny (1323) oraz Saint Baudil w Nimes (1324). W 1326 został opatem Fécamp. Jego kariera przyspieszyła znacząco po wstąpieniu na tron króla Francji Filipa VI w 1328. Dzięki jego protekcji został kolejno biskupem Arras (3 grudnia 1328), arcybiskupem Sens (24 listopada 1329) i w końcu arcybiskupem Rouen (14 grudnia 1330). Przez krótki czas był kierownikiem kancelarii króla Filipa VI z tytułem garde des sceaux (1334), zatem kanclerzem Francji. 18 grudnia 1338 papież Benedykt XII mianował go kardynałem prezbiterem i 12 maja 1339 przydzielił mu jako kościół tytularny parafię SS. Nereo ed Achilleo. Po śmierci Benedykta XII, został jednogłośnie wybrany, przyjął imię Klemens VI i został czwartym papieżem awiniońskim.
Podczas wojny stuletniej popierał królów Francji, czym nie jednał propapieskich sympatii w Anglii. Udało mu się doprowadzić do rozejmu w Malestroit w 1343. Ludwik IV Bawarski (1314-347) król Niemiec nie uznał papieskiej ekskomuniki z 23 marca 1324 r. wkroczył do Rzymu gdzie 17 stycznia 1328 r. koronował się na cesarza. Ludwik IV Bawarski oświadczył, że koronę przyjmuje z „woli ludu” z rąk senatora Rzymu Sciarro Colonna, a nie od papieża. W 1346 r. Klemens VI zdetronizował Ludwika IV Bawarskiego i dał tytuł króla rzymskiego Karolowi IV Luksemburskiemu. Cesarz opublikował dekret, w którym ogłosił depozycję z urzędu papieża a przedstawiciele kleru rzymskiego naznaczyli na nowego papieża Pietro Rainalluciego – Mikołaj V. Klemens VI pomimo to, interesował się sytuacją w Rzymie i początkowo popierał trybuna ludowego, Colę di Rienzi, lecz później pozbawił go urzędów i ekskomunikował.
Kiedy na Awinion uderzyła w 1347 roku “czarna śmierć”, Klemens pomagał ubogim i bezdomnym. Papież przeciwstawiał się pogromom Żydów, a nawet oferował im schronienie w Awinionie. Gdy w latach 1348-1350 Europę nawiedziła epidemia dżumy, tzw. “czarna śmierć”, i gdy zaczęto oskarżać o to Żydów (co doprowadziło do licznych pogromów żydowskich), papież Klemens VI zdołał wykrzesać z siebie trochę rozsądku i wydał bullę zakazującą pod groźbą interdyktu zabijać Żydów bez wyroku sądowego i rabować ich mienie. Więc może owa teoria o lubieżnych i rozpustnych papieżach jako lepszych od tych związanych celibatem ma sens …
Dążył do zawarcia unii z Konstantynopolem i do organizacji krucjaty, na której sfinansowanie już od paru lat nakładane były podatki i pobierane dziesięciny. Powierzył zakonowi braci mniejszych opiekę nad Grobem Świętym i Wieczernikiem, dając w ten sposób początek Franciszkańskiej Kustodii Ziemi Świętej. W połowie XIV wieku wydał pierwszy dokument, ogłaszający uporządkowaną naukę kościoła o odpustach oraz zezwolił na publiczne wystawianie całunu. 15 maja 1352 r. wydał bullę wzywającą Polskę, Czechy i Węgry do krucjaty przeciwko Tatarom. Do kolegium kardynalskiego powołał 25 kardynałów, spośród których tylko czterech nie było Francuzami, a aż siedmiu było jego krewnymi (wśród nich późniejszy papież Grzegorz XI) i trzech innych powinowatymi.

I

7 maj 1342, kościół Dominikanów, konsekracja nowego papieża
Wątpienie, wydaje mi się, jest centralnym warunkiem ludzkiego bytu w naszym stuleciu! Nasze życia uczą nas kim jesteśmy… Uważam, że nasze stulecie przejęło mnóstwo tych samych problemów, z którymi borykali się nasi przodkowie. A papiestwo zawsze chciało być z ludem. Już od spotkania Klemensa V i Filipa IV w czasie swojej koronacji w Lyonie uwidocznił się nowy trend w historii papiestwa, mianowicie podporządkowanie polityki papiestwa polityce Francji. Element francuski zdobył w tym okresie przewagę w kolegium kardynalskim oraz kurii.

Kościół Dominikanów w Avinionie rozjaśniony światłem. Nowo wybrany Klemens VI odprawia pierwszą uroczystą Mszę świętą. Ukazuje się w szatach liturgicznych świadkiem swojej epoki. Zwycięzca jest sam to wierny portret współczesnego świata, w którym blichtr, próżność i zakłamanie, wyparły prawdziwe wartości, w którym człowiek w pogoni za złudnym szczęściem w świetle jupiterów zatracił poczucie dobra i zła, zagubił siebie.

Potem przyszło lato. Lato o masie kwitnących rzeczy. Ciężkie słoneczniki zwisały nad ogrodzeniami; Iris okręcał się i brązowiał na krawędziach daleko od ich purpurowego serca; uszy kukurydzy z ich delikatnymi włosami wiatr przechylał do ich łodyg. I chłopcy. Piękne dziewczęta i chłopcy zajęli teraz krajobraz jak klejnoty, dzielili powietrze przez ich krzyki w polu i pogrubiali rzekę swymi świecąco mokrymi plecami. A ślady po ich krokach zostawiały gdziekolwiek zapach dymu.

II

Avignon, 09.06.1348

A.Jest słoneczny poranek, Klemens VI w swoim gabinecie rozmyśla nad przygotowanym przez siebie nowym tekstem. „Snuję w swoim piśmie myśl, że wszyscy… na przykład prawodawcy i założyciele fundamentów ludzkości, poczynając od najstarożytniejszych, poprzez Likurgów, Solonów, Mahometów aż do Napoleonów i tak dalej, wszyscy co do jednego byli przestępcami już choćby przez to, że dając nowe prawo, tym samym naruszali dawne, święcie czczone przez społeczeństwo i odziedziczone po ojcach… no i nie wzdragali się przed rozlewem krwi, jeśli tylko ta krew (czasem niewinna całkiem i bohatersko przelana w obronie dawnego prawa) mogła być im pomocna. (…) Słowem, wywodzę, że wszyscy – nie tylko najwięksi, lecz również ludzie choć trochę nietuzinkowi, choć trochę zdolni powiedzieć coś nowszego, muszą na mocy swej natury koniecznie być przestępcami – w stopniu większym lub mniejszym (…)”.

Na fotelu/…/ „pod poduszką leżała Ewangelia. Wziął ją odruchowo. Książka ta należała do niej, była tą samą, z której kiedyś czytała o wskrzeszeniu Łazarza. Na początku katorgi przewidywał, że Cecylia zamęczy go religią, będzie wciąż mówiła o Ewangelii i wmuszała mu różne książki. Ale ku największemu jego zdziwieniu ona nie napomknęła o tym ani razu, ani razu nawet nie zaproponowała mu Ewangelii. Sam ją o nią prosił na krótko przed swoją chorobą i Cecylia bez słowa przynosiła mu tę książkę. Dotychczas nie otwierał jej wcale. Nie otworzył jej i teraz także, lecz pewna myśl mignęła mu w głowie: ‘Czyż jej przekonania mogą teraz nie być moimi przekonaniami? A przynajmniej uczucia jej, jej dążności…”

Z książki wyleciał fragment listu od Cecylii:„Choć człowiek niezmiernie lubi czuć się pokrzywdzonym, to jednak „ciężko jest za siedem tysięcy guldenów rocznie całe życie kołatać jako guwernantka od dworu do dworu, ale ja i tak wiem, że moja mama raczej służyłaby jak Murzynka u plantatora, jak Arlezjanka u gospodarza w Prowansji, niżby upodliła swą duszę i poczucie moralne związkiem z człowiekiem, którego nie szanuje i z którym nic nie ma wspólnego (…) Więc czemuż teraz się zgadza na przegrany proces? (…) Sprawa prosta jak drut: nie sprzedała by siebie dla własnej wygody, nawet dla ocalenia siebie od śmierci, lecz dla kogo innego – gotowa się sprzedać! (…)w razie konieczności gotowiśmy wziąć w łyka nasze poczucie moralne; naszą wolność, spokój, nawet sumienie – wszystko, wszystko poniesiemy na targ. Niechaj przepada życie! (…) Nie dość tego: wynajdziemy własną kazuistykę, sięgniemy po naukę do księży na pewien czas, kto wie, uspokoimy sami siebie, wmówimy sobie, że właśnie tak być powinno, bo cel jest dobry”

B. Audiencja dla Rzymian i Królowej Neapolu

Papież Klemens VI mimo nalegań Rzymian nie wyraził chęci powrotu do Rzymu a nawet w dniu 09.06.1348 1348 r. dla zapewnienia stałego pobytu kurii wykupił dzierżawiony dotychczas Awinion wraz z okręgiem Venaissin od królowej Neapolu Joanny I za 80 tys. złotych guldenów. Królowa Neapolu Joanna miała zaledwie 5 lat. Budując Palais Neuf powiększył pałac w Awinionie. Powiadano, że był to najwspanialszy i najpotężniejszy pałac na świecie, ozdobiony najwykwintniejszymi arrasami i jedwabiami. Wciąż można podziwiać wspaniałe freski zdobiące jego sypialnię, ukazujące igraszki nimf i satyrów. Znaczną część pałacu przekazano Inkwizycji. Klemensa VI jednak nie obchodziło, co się działo w tych pomieszczeniach. Większość czasu spędzał ze swoimi kochankami w niewielkim pokoju w wieży, wyłożonym podwójnym dywanem. Gdy papież figlował z kochankami w pościeli obszytej gronostajami, w tym samym czasie ofiary Inkwizycji jęczały w objęciach inkwizycji, często za tak trywialne wykroczenia, jak spożywanie mięsa w czasie Wielkiego Postu. Wysuwane przez Francesco Petrarkę i Matteo Villaniego posądzenia o jego rozwiązłe życie prywatne, należy odrzucić jako nieuzasadnione – papież był uznawany za człowieka pobożnego.

W okresie papieży awiniońskich Państwo Kościelne rozpadło się. Klemens VI podjął działania by proces ten zahamować. Klemens VI był mecenasem artystów i pisarzy. W Rzymie utworzył studium języków klasycznych: grecki i cycerońskiej łaciny. Do Awinionu papież zwołał komisję astronomów, która miała przeprowadzić korektę kalendarza juliańskiego, wprowadzonego przez Juliusza Cezara. Klemens VI kontynuował też rozpoczęte dzieło rozbudowy Pałacu Papieży. Po wybudowaniu w 1342 roku Wieży „de la garde-robe”, Klemens VI rozpoczął w 1344 “Nowe Dzieło” przez budowę wielkiej sali dla publiczności, nad Wielką Kaplicą. Wybudowanie skrzydła „wielkich dygnitarzy”, na tle kwadratu, pozwoliła określić nieokreślony a olbrzymi dziedziniec, „Cour d’honneur”. Troska o obronę stała się mniej widoczna, elewacje są bardziej eleganckie. Wewnątrz, skrzyżowania głowicy obfitują i umożliwiają pojawienie się pięknych rzeźbionych dekoracji. Od 1343 Matteo Giovanetti, rodem z Viterbo, kieruje ważnymi ekipami malarzy z całej Europy, których prace zostały uwiecznione przez wyjątkowe freski w pałacach. Klemens VI, po udekorowaniu wieży „de la garde-robe”(pokoju jelenia-chambre du Cerf), zlecił mu udekorowanie starego pałacu: kaplicy św. Martiala i św. Jana. W 1352 Matteo Giovanetti rozpoczął dekoracje Wielkiej Sali dla Publiczności, audiencyjnej. Zachowane freski okazują się unikalne i świadczą o wysokiej jakości artystycznej pierwszej szkoły w Avignon.

Po skończonej audiencji Klemens udaje się do swojej sypialni, w której rozluźniony układa listy do wicehrabiny Cecylii z Turenne:
Piszesz mi, Cecylio, że za mało o sobie myślę jako o człowieku, a wiele jako o pisarzu. „Kiedy widzisz, to właśnie daję mi tyle spokoju i to, co ludzie nazywają szczęściem. Jeżeli myślę o sobie, jako o pisarzu, to przede wszystkim myślę w tym wypadku o sobie. Pragnienie pisania, i to pisania pięknego i głębokiego, i mądrego i szczerego tkwi tak mocno we mnie, że to chyba ono winne, że koło miłości przechodzę jak koło czegoś, w co nie mam zupełnie wiary – jak piszesz.(…) Opętało mnie pragnienie pisania, tak bardzo mnie opętało, że na wszystko na świecie patrzę jakby przez tamto pragnienie.”

IV
Avignon, koniec roku 1350,

A. Klemens VI w swoim gabinecie rozmyśla z brewiarzem w ręku,
Na zamku Maumont była moja babcia, które w ciepłe popołudnia, przed pójściem spać, opowiadała mi różne baśnie i nuciła niezapomniane piosenki. Dzisiaj jeszcze niepewnie tłumaczę te jej słowa, w których myśleliśmy i śniliśmy…
Kiedy Boże Narodzenie przychodzi do mnie wylatuję na jakąś gwiazdę, próbuję w końcu uwierzyć, że nawet gdy on jest daleko, to znajdzie mnie właśnie w to Boże Narodzenie. Zgaduję, że choć święty Mikołaj jest bardzo zajęty, jeszcze nigdy nie mógł mnie objąć, to jednak myślę o nim ciepło, szczególnie kiedy Boże Narodzenie przychodzi do mnie. To jest najlepszy czas roku, kiedy każdy przychodzi do siebie. Z wszystkimi jest radosne Boże Narodzenie, trudno być wówczas samemu, z przyjaciółmi ubieramy choinkę, z tymi którzy nas otaczają. Jest tak zabawnie, kiedy Boże Narodzenie przychodzi do mnie. Prezenty milusińskich zawinięte w czerwień i zieleń, więc przywołuję w pamięci wszystkie rzeczy, które słyszałem w tym czasie, a które nigdy nie widziałem. Nikt nie śpi w tę noc Wigilii, wypatrując z nadzieją świętego Mikołaja na jego drodze. Kiedy dzwoneczki przy saniach świętego Mikołaja dzwonią, nasłuchuję wszystkiego wokół. Także jak anioły, zwiastuny dobra, śpiewają, słucham ich choć nigdy nie słyszę dźwięku. Jednak wszystkie sny dziecięce raz utracone teraz będą jakby odnalezione. I oto ujrzałem raz jeszcze moje serce w domu, a po ostatniej pielgrzymce przypominam sobie każde okno, panelowy choćby chodnik… Widzicie, już zobaczyłem się tak blisko świętego Mikołaja, że mógłbym umrzeć nawet teraz… A on przemówił do mnie: ‘Wierz w to, co ci twoje serce mówi’. Stąd wszystko to, co ja teraz chciałbym, czego pragnąłbym- to jest to właśnie, żeby Boże Narodzenie przyszło raz jeszcze do mnie.

B. Bankiet z okazji zakończenia roku jubileuszowego”, spotkanie z artystami

Właśnie z kuchni znajdującej się w najdalszym kącie pałacu papieża serwowano bufet bez ograniczeń, przyniesiono zimne wpisy: zieloną i czarną tapenadę, przeróżne pasty oliwkowe, kandyzowane pomidory, karczoch serca, żołądki, szynkę wieprzową, focaccio z oliwkami, kozę marynowaną w oliwie, gorące dania: kaczkę z czosnkiem i tymiankiem , z faszerowanym pomidorem, desery: ciasto czekoladowe, tarte au citron, sałatkę owocową, budyń malinowy, ryby, które sprowadzano tutaj z całego królestwa Francji, rozlano wino i herbatę.

Zabiera głos Klemens VI:
-Powiedziałbym, jest Bóg, którego zarysowane otwory noszę we mnie, przez długi czas stresowałem się tą nieobecnością. A teraz znajduję właśnie zarys, jako ten który stał się bardziej ważny. Nikt nie może stać oko w oko z światem przez cały czas.

-Wy artyści, pisarze, poeci… i ja- walczymy o to samo terytorium! Poety praca jest nazwać nienazywalne, wypunktować oszustwa, trzymać strony, zaczynać od argumentów, zarysować świat i zatrzymać się idąc spać… (po chwili mówi) Pierwej nie myślałem, że potrzebny jest Bóg w moim życiu… Bóg, Szatan, Raj i piekło, wszystko zniknęło jednego dnia w moim piętnastym roku życia, kiedy dość nagle straciłem wiarę… i potem chcąc udowodnić mój ateizm na nowo odkryty, kupiłem sobie kanapkę z szynką raczej bez smaku, i tak po raz pierwszy poczęstowałem się zabronionym mięsem świni. Nie uderzył mnie piorun… od tego dnia do dziś, myślę o sobie jako osoba całkowicie świecka.

-Nie zazdroszczę ludziom, którzy myślą, że ich udziałem jest pełne wyjaśnienie świata, z tej prostej przyczyny, że oczywiście się mylą…
Niektórzy mówią, pomysł sacrum jest po prostu jednym z najbardziej konserwatywnych pojęć w każdej kulturze, ponieważ stara się zaliczyć inne idee, takie jak niepewność, postęp, zmianę – do zbrodni. Przez wybudowanie „wielkiej kaplicy” chciałem udowodnić naturalną konieczność sprawowania kultu zewnętrznego dla dobra wiernych. Popieranie różnych form śpiewu i recytacji poezji podczas sprawowanej liturgii, zawsze uważałem za coś szczególnie cennego. Poezja jest tam, gdzie udaję się na zwiedzanie najniższych i najwyższych miejsc w społeczności ludzkiej i ludzkiego ducha, gdzie mam nadzieję znaleźć nie absolutną prawdą ale prawdę człowieka opowieści, jego wyobraźni i serca. Jestem nadto zdania, że co jeden pisarz może zrobić w samotności jednego pokoju jest czymś, czego nie można łatwo zniszczyć… Poety praca jest nazwać nienazywalne, wypunktować oszustwa, trzymać strony, zaczynać od argumentów, zarysować świat i zatrzymać się idąc spać…

„Czarna noc za tamaryszkami- sowy zaczęły ich chór- Konsze świątyni krzyczały i zmieniały perspektywę. Z bezowocnymi latami za nami, i beznadziejnymi przed nami, Uczcijmy o mój bracie Boże Narodzenie! Wezwij rozejm, niech nastanie pokój, (krzyk rozejmu), naszym pracom, świętujmy z przyjaciółmi i sąsiadami, i bądź wesoły jak zwyczaj naszej nacji, kasty; gdy dokoła ‘szczery i wymuszony śmiech’, i smutek idący za tym, bo my Jesteśmy bogatsi przez jeden uśmiech przeszłego Bożego Narodzenia.”
– W Boże Narodzenie stajemy się zupełnie żywi. Boże Narodzenie, to jest czas dla miłości i zabawy, czas aby na nowo żłobić dusze i korzenie i niebiosa, czas, by dać twoje serce każdemu. Jedną z najchwalebniejszych mszy w świecie jest msza tworzona w żywym pokoju w dzień Bożego Narodzenia. Nie kończcie jej nazbyt szybko!

Chwila muzyki z epoki. Do Hrabiny Cecylii odświętnie przebranej podchodzi jeden z Kardynałów.

-„A co będzie, jeżeli jeszcze za życia Jego Świątobliwości pani zachoruje? (…)
– (…) to niemożliwe! – i twarz Hrabiny Cecylii wykrzywiła straszna trwoga.
– Czemu niemożliwe? – ciągnął Kardynał z cierpkim uśmiechem. – Jakąż to pani ma asekurację? A wtedy co się z nimi stanie? Całą gromadą wyjdą na ulicę, ona będzie kaszleć, żebrać, tłuc głową gdzieś o mur, jak dziś rano, a dzieci płakać… Później upadnie, odwiozą ją do przytułku, tam umrze, a dzieci…
– Och nie!… Pan Bóg do tego nie dopuści!(…) -(…) Z tymi artystami będzie na pewno to samo – rzekł znienacka. – Nie, nie! To nie może być, nie! – jak opętana krzyknęła głośno Cecylia, niby nożem żgnięta. – Pan Bóg, Pan Bóg nie pozwoli na takie okropieństwo!…- Już nieraz pozwalał.
– Nie, nie! Bóg ją obroni, Bóg!… – powtarzała obłędnie.”

Zostawszy samą usiadła przy oknie i patrząc na Aviniońskie dachy jakby nieustannie coś sobie nuciła:

„Kocham Cię dla życia—
młynarzu, który jesteś jeszcze daleko,
Choć już nosisz uświęcone pieskie imię
I ten sam uniform, który nosi człowiek, który przychodzi.
Walizka w ręce, a na nerkach torba podróżna,
Wygwizdujesz refren, który rankiem towarzyszy ci w drodze,
Prawie ten sam, gdy powiedziałeś mi:
Kocham Cię dla życia…
Przechodniu, który podjąłeś drogę,
Która wiedzie zawsze dalej, do kraju bez granic, bez przystanku,
Bez dachu czy rodziny, choć córki twe czekają twego powrotu.
Kocham cię, twoje prawo życia, w twym ‘dzień dobry’.
Wierzę, że odtąd będziesz bliżej maja,
Wyborem twoim jest walka, wyczytam to na twym licu,
Z ciała twojego, które ‘przychodzi’.
Nie muszę się troskać o ciebie, młynarzu—
Choć nie jesteś mój, i nie podjąłeś drogi jednej
Z tych dalekich krain, skąd nigdy młynarz nie przychodzi…
Ale zatańczyłeś na balu szczęścia!
Nierzadko na słocie i chłodzie, także ze mną.
W moim marzeniu pozostałeś moim jedynym ‘więźniem’…
Mamy po piętnaście lat, święty Janku z torbą na ramieniu,
Przy trzydziestu latach razem nie jesteśmy dziećmi.
Więc teraz tańcz w moim ptaszęcym sercu,
Obejmij mnie tej zimy w naszej dzielnicy świateł,
później będzie za późno, nasze życie jest teraz.
Pozostaję upojona bez woli pod twymi pocałunkami,
Kłamczuchu kochany, mów żebym była mądra.
Ponieważ wierzymy słodkim słowom miłości,
które są wypowiedziane przy jedynych oczach,
moja piękna miłości, mój amancie,
niczego nie żałuję, oj nie,
nawet tego, że już nie kochasz mnie, że to przeszłość—
wciąż jednak nie mówmy już o tym!”

Zakończenie

Klemens VI zmarł po krótkiej chorobie w Awinionie, a został pochowany w klasztorze benedyktyńskim La Chaise-Dieu.(opodal St.Etienne) 6 grudnia 1352
Gdy rozdzwoniły się dzwony Avignonu, aby oznajmić światu, że papież Klemens VI odszedł, podobno poczęto wiwatować: „Nie żyje! Papież nie żyje, jest już w piekle!”. Gdy przez dziewięć kolejnych dni w olbrzymiej katedrze pięćdziesięciu księży odprawiało msze za jego duszę, złośliwi mawiali: „Jemu nic nie pomoże”. Ponad dwieście lat później grób Klemensa VI zostanie zbezczeszczony przez hugenotów, jego zwłoki spalone, świątobliwa niegdyś głowa posłuży do gry w piłkę, a z papieskiej czaszki będzie się pić wino.
W latach 1378-1408 w Awinionie rezydowali antypapieże. W roku 1348 Papież Klemens VI kupił tę posiadłość od królowej Joanny I Sycylijskiej i była w rękach papiestwa do roku 1791, kiedy podczas rewolucji francuskiej została włączona do Francji. Za pontyfikatu Klemensa VI, byłego doradcy francuskich królów, Kuria w Awinionie bardziej przypominała dwór świecki niż urząd papieski. Swoimi wydatkami wpędził w poważne problemy finansowe Kurię, a poprzez to papiestwo jeszcze bardziej uzależniało się od Francji. Innocenty VI (1352-1362)w obliczu trudnej sytuacji finansowej próbował reformować Kurię, zmniejszył orszak dworski i starał się administrować oszczędniej, jednak jego nepotyzm nie pozwolił mu uzyskać widocznych efektów tych działań. Groźba utraty Państwa Kościelnego skłoniła papieża Urbana V (1362-1370) do opuszczenia 30 kwietnia 1367 roku Awinionu. 16 października papież wkroczył do Rzymu. Ten krok uczynił wbrew woli dworu francuskiego, jak i francuskich kardynałów. Nie zdołał jednak przezwyciężyć trudności i oporu w samym Państwie Kościelnym i dlatego 27 września 1370 roku powrócił do Awinionu. Los zatem sprawił, że ten papież pochowany został potem w Marsylii w Opactwie św. Wiktora.
W Avignonie rezydowali: Klemens V, Jan XXII, Benedykt XII, Klemens VI, Innocenty VI, Urban V, Grzegorz XI. Ten ostatni wbrew królowi Francji opuścił 13 września 1376 roku Awinion wraz z 13 kardynałami i powrócił do Rzymu. Zakończył tym samym niewolę awiniońską papieży. Wszyscy papieże, rezydujący w Awinionie, byli narodowości francuskiej. Papieże w Awinionie korzystali ze wsparcia królów Francji, jednak byli też od nich uzależnieni i zagrożeni politycznie i militarnie. Na skutek przeniesienia Kurii do Awinionu, zaczęła się szerzyć symonia i nepotyzm w Państwie Kościelnym, autorytet papieża gwałtownie spadł, a wśród części duchownych rozpowszechniła się rozwiązłość i brak dyscypliny. Przedłużający się pobyt poza Rzymem, wzrastający nepotyzm oraz rosnące obciążenia fiskalne, ściągane na rzecz Kurii papieskiej, wzmacniały niechęć do rezydujących w Awinionie papieży, powodując dalszą utratę ich autorytetu i wpływów politycznych. W Państwie Kościelnym w okresie niewoli awiniońskiej nasiliły się tendencje odśrodkowe, wyemancypowania się spod władzy papieży z Awinionu. Niewola awiniońska przyczyniła się do osłabienia papieży w państwach włoskich, jak i do przekreślenia teokratycznych pretensji papiestwa. O jego degradacji politycznej przesądziła również rezygnacja cesarzy niemieckich z ingerencji w sprawy włoskie. Przeniesienie stolicy papieży do Awinionu pociągnęło za sobą katastrofę ekonomiczną Rzymu. Powrót Grzegorza XI do Rzymu nie zakończył jednak kryzysu papiestwa. Po wyborze następcy Grzegorza XI, Włocha Urbana VI (1378-1389), przedstawiciele kleru francuskiego w kolegium kardynalskim dokonali wyboru antypapieża, Francuza Klemensa VII (1378-1394), co wywołało tzw. schizmę zachodnią (1378-1417).

Leave a comment