Walizka poezji

Stanisław Barszczak, Miłość

Miłość nie czyni rzeczy nadzwyczajnych czy heroicznych, ale czyni rzeczy zwyczajne z jedyną czułością. Jesteśmy aniołami tylko z jednym skrzydłem, możemy polecieć tylko chwytając się wzajemnie. Miłość nie oznacza spoglądania w oczy, ale spojrzenie razem w tym samy kierunku, do celu. Jeśli patrzysz na niebo i widzisz gwiazdę, jeśli czujesz drżenie za skórą, nie staraj się zrozumieć, nie szukaj ciepła, bo nie jest zimno, a jest właśnie sama miłość. Bogactwo mojego
serca jest nieskończone jak morze, tak głęboka jest moja miłość, więcej nie można dać, więcej nie można mieć, miłość moja i bogactwo serca są nieskończone. Nie powinniśmy być zbyt ambitni. Nie pytajmy o niemożliwe. Powinniśmy być zadowoleni z bycia osobami, jakimi jesteśmy, dwie osoby, które się kochają, trochę tak, trochę nie, za każdym razem szalejemy jedno za drugim, i już jest nas więcej. Miłość nie powinna prosić ani rościć sobie pretensji. Miłość
powinna mieć moc stania się pewnością dla siebie samej. Nie pozwala się przeciągać, choć przyciąga. Widzisz, jestem olbrzymią samotnością kochania ciebie. Kiedy cię kocham, i ty mnie kochasz- jesteśmy jedno, jak lustro-odbicie drugiej osoby, i odbijając się, jeden w lustrze drugiego,  widzimy nieskończoność. Kochajcie się, ale nie czyńcie z miłości przymierza w okowach. Wypełniajcie kielich jeden drugiego, ale nie pijcie samemu z jednego kielicha. Miejcie bliskość obok siebie, ale nie bądźcie zbyt blisko; „ponieważ dąb nie rośnie w cieniu cyprysu”…Na twoim sercu kończy się moja pierś, z twoją wolnością złączone są moje skrzydła; przez moje
usta dotrze aż do nieba to, co zostało uśpione dla twojej duszy. Dla niej też, z mego serca, mieszkanie dla twojej piękności, a z mojej piersi grób dla twoich mąk. Będę kochał cię, jak łąki kochają wiosnę, i będę żył w tobie życiem kwiatu na promieniach słońca. Dźwięk dzwonu przeznaczenia jest pełny i muzyczny! Ja jednak po swojemu będę śpiewał twoje imię jak dolina śpiewa echo dzwonu; będę słuchał języka twojej duszy, jak plaża słucha historii fali. Bo najbardziej jest się samemu z tym wszystkim właśnie, co się kocha! Tutaj być razem w tym samym czasie polega na byciu wolnymi jak w samotności, na byciu zadowolonymi jak w
towarzystwie.  Kocham Cię, nie dla tego czym jesteś, lecz dlatego, przez co jestem, kiedy jestem z tobą. Kocham cię, ponieważ umieściłaś twoją ręką na moim rozkołatanym sercu, nie badając wszystkich głupich i nieużytecznych rzeczy, których nie można nie zauważyć. I ponieważ położyłaś ją zupełnie z boku pięknych i jasnych elementów, które nikt inny nigdy nie szukał ani nie znalazł. Czas nie liczy się sercem. Można również kochać będąc daleko, a jaką miłością! Jeśli miłość jest prawdziwa i czysta, nie  mrze nigdy, ani za dwieście lat. Ty i ja jesteśmy jedną rzeczą. Nie mogę uczynić ci zła jednocześnie nie raniąc cię. Stąd we wszystkim, w dobru i przeciwności, w radościach i trudnościach, tam gdzie ty uważasz, że będziesz, tam będę i ja. Kiedy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę, nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę; jednakże, gdy cię długo nie oglądam, czegoś mi brakuje, kogoś widzieć żądam, i tęskniąc zadaję pytanie: czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie? Świat jest myślą. Prawdziwa droga jest zawsze najtwardsza. Na razie znalazłem czas, właściwie tylko jego odrobinę, aby czytać i pisać. A jeszcze nie znalazłem
czasu pełni miłowania, modlitwy, grania… Człowiek kocha albo nie kocha, i żadna siła na świecie nie ma na to wpływu. Możemy udawać, że kochamy. Możemy przywyknąć do drugiej osoby. Możemy przeżyć cała życie w przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu, założyć rodzinę, kochać się każdej nocy, a mimo to czuć wokół żałosną pustkę, wiedzieć, że czegoś ważnego brakuje. Chcesz mi powiedzieć teraz: Prawda jest taka, że kiedy kocha się tego, kto chce cię zabić, brakuje wyboru. Co mogłam zrobić? Jak mogłam uciec, jak mogłam walczyć, skoro zadałabym wtedy ból? Skoro nie chciałeś ode mnie nic innego prócz mojego życia, jak mogłam go nie ofiarować? Powiem Ci: nie przestaję walczyć przeciw głupocie. I tak, wolę, gdy ktoś mówi, że kocha nie to, co robię, lecz to, że ma do mnie szacunek. Czy wiesz jakie pomyłki nieustannie czynimy? Mianowicie, kiedy wierzymy, że życie jest niezmienialne, że kiedy raz podjęliśmy drogę, to musi się nią przejść do końca. Los ma znacznie więcej wyobraźni, jak my! Akurat kiedy wierzysz, że znalazłeś się w sytuacji, z której nie można zdezerterować, oto po osiągnięciu szczytu wyższą rozpacz osiągasz, i wtedy zmienia się wszystko z prędkością uderzenia wichru, staje się odwrotnością wręcz, i nagle żyjesz nieoczekiwanie nowym życiem. Wymyślania innym są argumentami tych, którzy nie mają argumentów. A każdy ma tak dużo racji, jak dużo ma on siły do jej usunięcia. Siła miłości inicjuje włączanie Uniwersum kosmosu wokół nas. Miłość, kiedy się pojawia, z jaką energią ona zawsze spełnia pomyślnie własną pracę. Ani czas ani moc woli nie zmieniają człowieka. To miłość kształtuje go. Jeszcze raz należy znaleźć miłość tam gdzie ona jest, choćby prowadziła do piekła, a czasem tylko do raju. Słowa miłości, które są zawsze te same, przejmują smak ust, z których wychodzą. Oto miłość ma własny głos i mówi za siebie. Jest zawsze nowa; znajdujemy ją w nieznanym miejscu, może być nawet dziesięć razy przeżywana. I wtedy także trzeba ją zaakceptować, bo ona karmi naszą egzystencję, inaczej nie będziemy mieli odwagi trzymania
ręki bliźniego i czułego obejmowania jej. Odkryj dobroć i podaruj ją temu, kto nie umie dawać, odkryj miłość i uczyń ją cudownie znaną światu. Przejmij nadzieję i pokaż innych w jej świetle. Wówczas kiedy rytm serca przewyższy cienie przeszłości, miłość zatriumfuje nad przeznaczeniem.

Leave a comment