frohe Freitage

Stanisław Barszczak, Imieniny Księdza Prałata Dyrektora Domu “Święta Puszcza”,

Wielce Czcigodny Księże Arcybiskupie

Przewielebni Księża Infułaci, Prałaci, Kanonicy

Kochani Rodzice Księdza Prałata-Dyrektora

Szanowny Jubilacie Domu „Święta Puszcza”

Panie i Panowie,  Bracia i Siostry

W historii ludzkości, w historii zbawienia Bóg wybiera sobie ludzi, którym powierza szczególne zadania. Jednym z nich, niewątpliwie największym -jak sam Chrystus się o nim wyraził- jest Jan Chrzciciel. Wybrany przez Boga, aby bezpośrednio przygotować przyjście Syna Bożego. Przybądź szybko Zbawco świata. Od początku był kimś niezwykłym. Nie na tym jednak polega jego wielkość, że był kimś niezwykłym, że przy jego narodzeniu działy się rzeczy niezwykłe, ani nawet nie przez to, że prowadził pustelnicze i bardzo ascetyczne życie. Jego niezwykłość polega raczej na świadomości posłannictwa jakim został obdarzony i na doskonałej wierności temu posłannictwu. Jego niezwykłość polega na wierności Słowu, któremu służył. I nie to było w ni wielkie, że sprzeciwił się nawet królowi, że żyjąc na pustyni nie obawiał się napominać wielkich tego świata, ale to, że spotkawszy Jezusa umiał w Nim rozpoznać Boga, Tego, Który przychodzi i Jemu całkowicie podporządkować swoje życie. Jakże bardzo potrzeba nam dzisiaj takich właśnie świadków Słowa, świadków nieskończoności przeciw nicości, na miarę Jana Chrzciciela… Jakże bardzo potrzeba nam świadków niezłomnych i wiernych, drogowskazów jasno i klarownie wskazujących na Chrystusa. Jakże bardzo potrzeba nam ludzi na miarę Jana Chrzciciela, którzy gotowi są położyć nawet swoje życie dla świadectwa Słowu. Niejako do każdego z nas, do każdego chrześcijanina mówi dzisiaj Bóg: “Ty pójdziesz przede Mną torując Mi drogę we współczesnym zlaicyzowanym i spoganiałym świecie”. Bóg potrzebuje naszego świadectwa na miarę św. Jana. Bóg przez nas chce przygotowywać drogi zbawienia we współczesnym świecie i dla współczesnego świata. Święty Janie Chrzcicielu, świadku wierny naucz nas dawać świadectwo Chrystusowi. Byłem bardzo nerwowy przygotowując się do wystąpienia… obawiałem się, ponieważ wytypowany zostałem do tej roli, ja ksiądz, kolega seminaryjny, spotkany na drodze życia przyjaciel. Ta dzisiejsza rola ma być niekłamana… jak moja pierwsza odpowiedzialność. A w książkach moich grupka dostrzega konspirację przeciwko narodowi… Jaki jest obraz sprawiedliwości dzisiaj? Chyba rozmyty, nie za bardzo realny. A oto współczesne zagrożenia: autonomia samoświadomości, autonomia rozsądnej osoby (Autonomie des vernünftigen Einzelnen), Ideologia wydajności, która pozbawia wolności, czyni z nas polityków pierwszej wody. Jaka powinna być wydajność osoby, oto priorytet: kto nieustannie przewodzi, ten więcej służy! A to jest sytuacja, jak dwie minuty z dwunastu… Co to znaczy dzisiaj sprawiedliwy podział, to sformułowanie dla nas przetłumaczyłbym jako wiara oparta na uczynkach; gdzie już (piszę w cudzysłowie) „pochodzenie” i „wolny rynek” w dziedzinie sprawiedliwości nie są żadnymi uzasadnionymi  przewodnikami? Bracia i siostry! To jest moja dzisiejsza pieśń Nibelungów. Pod nazwą Nibelungowie rozumie się w tekście ród karłów, których skarb zagarnął Zygfryd, a później także Burgundów, gdyż stali się posiadaczami ostatniego złota. Historycznym podłożem eposu jest wędrówka ludów z IV i V wieku, podbój Burgundii w 436 r. przez Hunów pod wodzą Attyli, który występuje w nim pod imieniem Etzel (lub Ecel) oraz rywalizacja o władzę dwóch frankijskich królowych z dynastii Merowingów: Brunhildy (zm. 613 r.) i Fredegundy (zm. 597 r.). Mężem Brunhildy był Zygfryd zabity w 575 r. za sprawą Fredegundy, żony jego brata. To jest najprawdopodobniejsza wersja eposu. “Pieśń” ukazuje świat pełen gwałtownych namiętności i krwawych wydarzeń, związanych głównie z walką o władzę. Motywy chrześcijańskie przeplatają się w niej z pogańskimi. Składa się z dwóch części: Śmierć Zygfryda  i zemsta fikcyjnej Krymhildy, księżniczki burgundzkiej. Jaka jest Księdza Dyrektora sprawiedliwość? Kieruje się przeciwko potępianiu indywidualizmu… on nadmiernie oślepia pierworodnych, nie! Bo on wie,  że w świecie dzieje się militaryzacja religii teraz. To moment w historii wychodzenia poza Boga. W przeszłości potrzebowaliśmy bogów w historii ludzkiej rasy, obecnie już nie, stwierdza kilku współczesnych śmiałków. Purytanizm, rygoryzm, zatroskanie o czystość wiary, w ujęciu kościoła katolickiego- jak oni pokazują- przeciwko szczęściu, przyjemności. Religie są wręcz złe (are wrongs), powiedział Salman Rushdi, skazany przed trzydziestu laty jako młody Hindus przebywający na emigracji, m.in. za nadużywanie ‘pseudonimów’ pod adresem rządzących w ówczesnej Anglii przywódców na śmierć, również za bluźnierstwa; dzisiaj przemieszczający się swobodnie po całym świecie pisarz światowego formatu, zarazem świadek tamtej trudnej generacji. Biblia i Koran nie mówią prawdy, on obwieszcza zaś wszem i wobec. A my mamy mówić właśnie jedynie prawdę! Mądrość zstępująca z góry jest ustępliwa, skłonna do zgody, obdzielająca miłosierdziem (list św. Jakuba) Przyjacielu lat seminaryjnych, masz na imię Dariusz – imię męskie pochodzenia perskiego. Zapożyczone z jęz. perskiego, zostało utworzone z elementów „posiadać” i „dobro”. Dariusz to dobry człowiek. Trzy dni przeznacza kalendarz na świętowanie imienia Dariusza. 25 lipca, jako wspomnienie bł. Dariusza Acosty Zurity, męczennika hiszpańskiego,29 września, jako wspomnienie bł. Dariusza Hernándeza Morató, męczennika hiszpańskiej wojny domowej, kapłana, jezuity; 19 grudnia, jako wspomnienie św. Dariusza, męczennika razem z Zozymem, Pawłem i Sekundem. Rzekomo zginęli w IV w. w Nikei, Turcja. W rzeczywistości św. Dariusz jest jednak postacią fikcyjną (no chociażby powtarzam te informacje za Internetem) która pojawiła się wskutek błędu kopisty, zniekształcającego imię św. Darii, czczonej razem ze św. Chryzantem Kochany Darku, przyjacielu lat seminaryjnych, żebyś życiem swym mówił samą prawdę, odwagi, żebyś nie był bezbronny… wydaje się, że w polityce ducha bezbronni prorocy nie zwyciężają. Jaka jest nasza potencja tworzenia świata? W nudnym czasie tym zachęcam cię do koncentracji, do pokonywania rozłamu wynikającego z różnic wewnątrz otaczającego życia. Połączmy moce nasze, czarodziejskiej mocy życzę. Ty wiesz Darku, ojczyzną naszą jest literatura, twoją ascetyczna; a zamierzamy stworzyć świat obecnego piękna wspólnie. I choć jesteś daleko ode mnie nierzadko, choć życie jest smutne i złe… wiedz, ze ktoś potajemnie gorące życzenia Ci śle. Nie wątp , jeśli chcesz pokazać naturalność chrześcijańską, obserwuj codzienne życie jeszcze więcej, zaczerpnij u źródła… Zanim odejdę pragnę przeprosić za to, co teraz powiem, może nieco kabaretowo, wybaczyłeś już pomyślałem. Lilia kwitnie, róża opada, czerwony tulipan swe płatki składa. Ja korzystając z tej sposobności, życzę Ci w ich imieniu, i pierwej nim tu zebrani: dużo szczęścia, zdrowia i radości. Niech Ci życie słodko płynie – w każdej chwili i godzinie. Odwagi i sił, by porywać się na cele i zmiany, które z pozoru wydają się trudne, a później wprost wymarzone, realizacji planów i nowych marzeń i kolejnych natchnień – jak fal, które pchają statek do przodu. Żyj tak, aby każdy kolejny dzień był niesamowity i wyjątkowy. Wypełniaj każdą chwilę tak, aby potem wspominać ją z radością. Czerp energię ze słońca i uśmiechu innych. Szukaj w sobie siły, entuzjazmu i namiętności. Żyj najpiękniej jak umiesz. Po swojemu spełniaj się. Dziś masz swoje imieniny, więc miej dużo dziarskiej miny. Wiele miłości, a mało złości i w domu rekolekcyjnym zawsze pełno fajnych gości. Dzisiaj się wszyscy cieszymy, bo Twoje imieniny obchodzimy. Dziś prezenty wręczymy i u Twojego boku zatańczymy.  Ad multos annos, Księże Dyrektorze. Niech mi będzie wolno powiedzieć wreszcie, pozdrawiam wszystkich tutaj zgromadzonych, tych, którzy mnie lubią, którzy mnie nie lubią, którzy na mnie czekali. Jakże bardzo potrzeba nam ludzi na miarę Jana Chrzciciela, którzy gotowi są położyć nawet swoje życie dla ostatniego świadectwa. Jestem z wami do końca.(ukłon)

 

Leave a comment