Umarł król, niech żyje król

Wasza Eminencja, Wasze Ekscelencje, Czcigodni Księża Kanonicy i Prałaci!

Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi. Nie lubię bata. Jeśli mogą być jakieś wahania w wyborze środków, kiedy się chce pozostać w ramach legalności, to nie ma ich tam, gdzie celem jest ocalenie Polski. Pozwólcie więc, że zabiorę głos. Jechałem czerwonym tramwajem wolności aż do przystanku “Niepodległość”, ale tam wysiadłem. Nie posiadam wpływu na dzisiejsze wypadki. Za to wy możecie jechać do stacji końcowej, jeśli potraficie, lecz teraz przejdźmy na „Pan”, powiedzmy, “Proszę Księdza Kanonika”!… Jestem skory do żołnierki. Kocham żołnierkę i byłem tym, któremu los pozwolił widzieć milionów solidarność, czas gdy wielki papież Słowianin w Rzymie bawił, a olbrzymie państwa rzuciły na kartę miliony ludzi, miliardy pieniędzy, cały przepych nowoczesnej techniki, by Europę ratować; mur berliński padł, by frontalnie otworzyć Zachód; któremu los dał szczęście, a nie cierpienie, żem nie miał w imieniu Polski zginąć w tym tłumie, żem wzniósł ubogi, maleńki domek, kapliczkę żołnierza polskiego i nad nim postawił i wywiesił sztandar polski. Przez te lata byłem nie tylko „rozumny szałem”, lecz znałem drgnienia serc polskich, na nich się opierałem, serce brałem za instrument i mierzyłem siły na zamiar. I wołam o czyny: Jedynie czyn ma znaczenie. Najlepsze chęci pozostają bez skutku, o ile nie pociągają za sobą następstw praktycznych. Józef Piłsudski mówił: Chcemy obrócić tak daleko koło historii, aby Wielka Rzeczpospolita Polska, była największa potęgą(…)kulturalną na całym wschodzie. Tylko dzięki zaiste niepojętej, a tak wielkiej i niezbadanej litości boskiej, ludzie w tym kraju nie na czworakach chodzą, a na dwóch nogach, udając człowieka. Niepodległość ojczyzny jest dobrem bardzo kosztownym. Obcą jest nam wszelka nienawiść plemienna i narodowościowa. Polski Marszałek mawiał o Polsce, Kołtun Polska, trzeba ją grzebieniem zaczesać. Umiemy hołd oddać wszelkiej wielkiej myśli, w jakimkolwiek języku się zrodziła, umiemy uczcić wszelkiego poetę i myśliciela, jakikolwiek naród go wydał. Takiego Barszczaka, jak go przedstawiają moi współcześni, ja nie znam. Nieraz ze zdumieniem słucham, to co o mnie różni ludzie mówili. Są to najczęściej fałsze i brednie… A ja chciałbym, aby coś z prawdy o mnie przeniknęło do potomności. Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska. Przewielebny Księże Arcybiskupie! Prawa wielkości są inne, niż prawa małości! Kochałem mojego Biskupa, życzyłem zdrowia i wartości nowych. Wiele z moich tekstów napisałem wydaje się niezrozumiałych. Ale są już też i perełki. Zawsze chciałem oddać granitowym skałom ciszę i drzewom ich marzenie. Postawiłem także sobie inne zadanie. Muszę przetłumaczyć biblię, fragmenty raczej, na język polski na nowo, z różnych języków, w tłumaczeniu pełnym moich najwspanialszych odczuć, co do przesłania tej jedynej księgi! Byłby to jakby początek nowej Biblii Wujka! A niech ona idzie w trzecie tysiąclecie wiary naszych ojców. To kiedyś, jak Pan Bóg pomoże. Co teraz? A w tym miejscu chcę wspomnieć raz jeszcze Józefa Piłsudskiego. Kto nie szanuje i nie ceni przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani nie ma prawa do przyszłości (powiedział Polski Marszałek na pół roku przed cudem nad Wisłą). Nie chlubimy się zacnością naszych przodków, a pamiętamy i przypominamy, aby szlachectwo nasze ‘nie złotrzyło się’, bowiem jest wyzwaniem a nie godnością…Stojąc za tym wyzwaniem, broniąc naszych spraw zaraz powiem: Ja teraz nie należę do partii, ja należę do narodu . ‘Bezsilna wściekłość dusiła mnie nieraz, że w niczym zaszkodzić wrogom nie mogę, że muszę w milczeniu znosić deptanie mej godności i słuchać kłamliwych i pogardliwych słów o Polsce, Polakach i naszej historii/…/ Trzeba, aby to co było szaleństwem, stało się także rozumem polskim/…/ Powoływać się na Kościuszkę, posługiwać się jego imieniem, zachwycać się nim i solidaryzować się z jego ideałami może każdy bezkarnie, bez konsekwencji i kosztów. Bo Kościuszko nie żyje. Kto solidaryzuje się ze mną, musi płacić wysiłkiem, męką, trudem, ofiarą z wolności, z życia.’ W Polsce wszyscy krzyczą, iż posiadają większość. Ja wam powiem, prośmy o rozumność władzy, która na Tej, co Jasnej broni Częstochowy wspierać by się mogła. I jeszcze słowa polskiego Marszałka: ‘Myślałem już nieraz, że umierając przeklnę Polskę. Dziś wiem, że tego nie zrobię. Lecz gdy po śmierci stanę przed Bogiem, będę go prosił, aby nie przysyłał Polsce wielkich ludzi.’ – J.Piłsudski

Na dzień imienin Przewielebnego Księdza Arcybiskupa Dra Stanisława Nowaka, Częstochowa 15-09-2011r.

Leave a comment