listopadowe zaduszki, 2

Stanisław Barszczak—-Zobaczyć pacjenta—-

Dzisiaj do wyżej przedstawionych elementów schizofrenii dorzuca się jeszcze aktywację układu immunologicznego matki i płodu, proces rozwoju mózgu… Badając przyczyny autyzmu naukowcy odkryli, że matki, które miały zakażenia w czasie ciąży, to wówczas jest bardziej prawdopodobne, że dzieci przejmują nieprawidłowości w ekspresji genu i zachowania. Nieprawidłowości te były nie tylko zgodne z zachowaniem dzieci autystycznych, ale także chorych na schizofrenię. (Smith, 2007) Odnośnie matek z aktywacją immunologiczną, oznacza to, że w czasie ciąży, układ odpornościowy matki był stymulowany, wyższy niż zwykle z powodu infekcji, przed czym należało chronić. Stwierdza się często zmiany równowagi substancji chemicznych w rozwoju mózgu dziecka. W szczególności, poziom cytokin interleukiny-6 (IL-6) został obniżony. Chemicznym zadaniem tego ostatniego jest pośredniczenie zachowania i aktywności transkrypcyjnej w mózgu. Jeżeli ilość tego związku chemicznego została obniżona w trakcie rozwoju płodu mózgu, to oznacza obecność deficytów behawioralnych, emocjonalnych i poznawczych osób cierpiących na schizofrenię.
2.
Takie odosobnienie, jak w przypadku Adama, nie mogło by mi pomóc, innym osobom może tak. Któregoś rana doktor Kotania stał u stóp mojego szpitalnego łóżka w wybielonym fartuchu i zadawał mi pytania. Zanim zdiagnozowano u mnie ponownie odwarstwienia siatkówki. przeniesiono mnie na inne łóżko i przywieziono do sali operacyjnej. Dziwny zapach sali operacyjnej i ta czystość. Światła wydawały mi się zbyt jasne. Po zastrzyku poczułem się dziwnie. Pamiętam głos dra Kotanii, który położył na mnie swą rękę. Odwróciłem głowę, by trochę rozejrzeć się i widziałem asystentów dra Ordynator, ujrzałem czapki, maszyny dziwne, i światła. Wszystko było nieostre, ponieważ nie miałem już moich okularów.. Zacząłem czuć się surrealistyczne i zdezorientowany, wręcz nie byłem pewien, czy to znieczulenie było potrzebne, czy to był mój niepokój. Położyłem głowę z powrotem w dół i po prostu zamknąłem oczy. I nie byłem już świadomy. To było takie silne uczucie, moje ciało dosłownie było w jego ręce. Nie mogę mu pomóc, ale czuję się z doktorem jedyne złączenie. Widziałem wiele razy Dra Kotanię w ciągu ostatnich trzech lat, odkąd po raz pierwszy rozpoznano u mnie odwarstwienie siatkówki. Nie mogłem mu pomóc, ale czuję miłość i wdzięczność dla tego człowieka, który jest moim lekarzem. On jest ekspertem, zawsze jest miły i delikatny, ma wiedzę chirurgiczną. Chirurgia jest olbrzymim doświadczeniem, bo powierzasz siebie i całe ciało w czyjeś ręce i jego wiedzy. Po raz pierwszy doznałem uczuć wywołujących lęk bycia “pod nóż”, jak też “poddany” znieczuleniu, to mnie denerwuje. Może dlatego, że obawiałem się, że mogę się nie “obudzić” ponownie … Po operacji pamiętam, że pielęgniarka kazała mi poprawić się na poduszce, ale przede wszystkim ujrzałem zielone i niebieskie punkty na podłodze. Wystąpił ostry ból i uczucie przepełnienia. Rozejrzałem się. Wiedziałem, że muszę skorzystać z łazienki. “Muszę iść”- mówiłem sobie, pielęgniarka pomogła mi się stopniowo. Po mojej operacji miałem dla dra Kotanii wiele ciepłych słów. Dr Kotania nie mógł wrócić mi wizji pełnej w oku, miałem już je stracone, ale zapobiegł odłączenia siatkówki zupełnego i uchronił od utraty wszystkich moich wizji w tym oku, i jestem bardzo mu za to wdzięczny.
Jest dość przyzwoite widzenie w tym oku, które stara się współpracować z moim prawym okiem. Zajęło mi cały dzień, aby obudzić się z narkozy. Jurek, asystent i myślę, że główny technik Dra Kotanii, zaprowadził mnie do pokoju, przygotowany był do robienia zdjęć mojej siatkówki. Czułem się zdenerwowany, bo moja operacja nie zadziałała na sto procent, nawet zacząłem płakać. Jurek poklepał mnie po ramieniu, aby mnie pocieszyć. Bałem się utraty więcej wizji, ale także konieczności przechodzenia przez kolejne wyczerpujące, chirurgiczne, bolesne zabiegi. Ale skontaktował się z dr Kotanią dla mnie. Powiedziałem mu o moich zaburzeniach widzenia, a nawet zgodził się ze mną odnośnie niektórych terminów wizyt. Teraz jeszcze czekam na spotkanie z dr Kotanią o godzinie 9:30. Słyszę jego głos, już rozmawia z innymi na korytarzu. Widzę go w przejściu w jego białym płaszczu. Potem pojawia się w drzwiach, wchodzi pewnie. Uścisnął mi rękę. “Co się dzieje?”, mówi z zadowoleniem. “Czy twoje oczy są w porządku, nie zauważyłem żadnych zmian?” Znieczulenie jest dziwne, nie umiem zasnąć; to nawet nie lubię chodzić spać, ponieważ nie mam snów w ogóle, i mam problemy z zasypianiem.
Kiedy byłem w pokoju laserowym, zapytałem dra Kotanię o czerwone światło w maszynie. “To mój wskaźnik, to co używam przy punktowaniu lasera,” Jaki on jest wysoki i potężny jak on stoi przy biurku, patrząc w swoich papierach. On ustawia krzesło przy maszynie tak, że mogłem moją brodę umieścić w maszynie. Trzyma rękę na mojej twarzy i dostosowuje swoje stanowisko do poziomu podbródka. Czułem, że już coś zajęło moje prawe oko. Myślę, że to specjalny obiektyw, aby moje oczy były otwarte. “Czy jesteś gotowy? Przesuń swoje czoło do przodu, ząbki trzymaj razem “, powiedział.” Będziesz słyszeć kilka dźwięków, i zobaczysz migające światła, jak światło błyskowe “,” Popatrz w lewo. Pięknie “. Laser miga mi w oczy i jest bardzo jasno. Słyszałam trzask za każdym razem jak Dr Kotania przysuwał suwak lasera w oko. Czułem coś kapiącego z mojej twarzy po prawej stronie. Na początku myślałem, że to krew, ale to musi być właśnie, w celu wprowadzenia obiektywu na łatwiejsze pole. Dr. Kotania wygląda jak chirurg TV, bardzo przystojny i jest wysoki. Dosłownie ma ręce chirurga. Jego ręce są duże i gładkie. One zawsze pachną jak mydło i kocham go, gdy trzyma mą twarz czasami, aby podnieść głowę nieco. Teraz czasami czuję zawrotu głowy… Dr. Kotania jest moim ulubionym lekarzem. Czuję się jakbym znał go na zawsze. Nie można nie kochać go. „Popatrz w górę nad głową,” mówi. “Popatrz na w lewo … w porządku, popatrzeć w lewo … spojrzeć w dół na lewo … Spójrz na swoje nogi”, powtarza. Kontroluje zbieżność obu oczu w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Co zrobić z tym, że siedzi przy biurku z długimi skrzyżowanymi nogami i robi szkice mojej siatkówki na wykresie. „Bezpieczniej jest, żeby receptę na okulary otrzymać od okulisty niż od optyka”, mówi w końcu gdy odwiedzam go w gabinecie przed wyjściem z oddziału.
3.
Jutro kończę drugi miesiąc pobytu w tym szpitalu, nasza rozmowa z Adamem znowu przedłużyła się daleko po północy. W przeddzień wyjścia ze szpitala już z pewnością nie spałem, żeby tylko pójść do domu, wspominał mój rekonwalscent. Mój kolega odwiózł mnie już nie raz do domu. Pomyślałem, że ten dom, będzie to duży budynek z kamienia z hektarami ziemi, a ściany będą białe i miękkie jak w filmach i każdy będzie zamknięty w swoim pokoju przestraszony i samotny. Ale to była moja wyobraźnia. Miejsce okazało się bardzo przytulne i miłe, jest duży telewizor, są gry i filmy. Byłem nieco nieśmiały, ale po tygodniu się przełamałem. Moja ostatnia hospitalizacja była najkrótsza ze wszystkich. I pozostałem tam tylko 24 godziny i zostałem zwolniony natychmiast. Wiele osób pyta mnie, jak tego dokonałem. Odpowiedź jest prosta. Chcieli, żebym się zachowywał w określony sposób, tak zrobiłem. Tutaj różnorodna grupa ludzi, którzy są poławiani w zbiorowej sytuacji względnej izolacji, wykonują codzienne zajęcia… Te ograniczone siły środowisk stanowią naturalną i przekonującą metaforą życia… To wyzwanie i triumf ducha wolnego człowieka wszędzie tam, gdzie pozwala się istnieć. Ludzie chorzy psychicznie, ja powiem szczerze, byłem po ich stronie, a nawet miałem moc, ale wciąż nie chciałem przebić się do ich „klatek i wyzwolić ich”. Widzę wiele osób cierpiących na choroby psychiczne i muszę powiedzieć, że media rzeczywiście dają błędny ich obraz. Wielu z nich jest naprawdę wielkimi ludźmi, którzy niestety się napiętnowani ze względu na ich cierpienia. Mój najlepszy przyjaciel, jego imię Adam, zawsze był trochę dziwny, ostatnio ponowiły się ataki, aż znalazł się w szpitalu psychiatrycznym. Odwiedzałem go kilka razy, a potem w końcu przeniósł się i ślad po nim zaginął. Myślę, że niektóre aspekty to było dobre. Uczciwie powiem, zrobiono kilka rzeczy gorzej jednak. Byłem tam z powodu nadużywania rzeczywistości mojego życia w domu. Nie myślę, że tego typu ograniczenia są naprawdę konieczne. To było przerażające. Zwykle nie było nikogo obok mnie. To było straszne … Moje życie w tym stresie przez lata, uważam, że to była wielka pomyłka, moje ubóstwo. Ponieważ byłem chciany przez innych, a nie chciany jeszcze przez samego siebie. Uważamy, że ubóstwo jest tylko wtedy, gdy jesteś głodny, nagi i bezdomny. Sprawa jednak wygląda inaczej. A szczególnie, gdy jest się niechcianym, niekochanym i zaniedbanym, to jest właśnie największe ubóstwo. Musimy zacząć kochać w naszych domach, aby zaradzić tej biedzie. Przedstawiłem tutaj jakiś model choroby ludzkiej. Wymiary modelu postrzegania choroby są bardzo różne. Włączenie choroby do percepcji opieki medycznej poprawia jakość życia pacjentów.
Tej nocy zostałem sam. Poddałem się jedynej refleksji. Ludzie, którzy zostali tam na dowolny okres czasu wiedzą, jak prawdziwie w szpitalu jest, więc nie czuję się winy, mówiąc, że „wciąga się” w tam. Jak już wspomniałem, personel był pomocny dla mnie zawsze i znalazłem paru dobrych przyjaciół. Nigdy nie zapomnę naszych wspólnych rozmów z Adamem na korytarzu szpitalnym. Nauczyłem się więcej mieć współczucia dla ludzi, niż kiedykolwiek wcześniej. Byłem całą noc w moim jasnym pokoju, płacz i drżenie odeszły. Naprawdę myślę, że zakład psychiatryczny nie pomógł mi znaleźć lepszych sposobów radzenia sobie z moimi problemami. Tylko czas goi rany. Nikt przedtem nie chciał być wokół mnie, ponieważ myśleli, że byłem szalony, niedobry. A ja tylko martwiłem się codziennie o utratę mojej pracy, ponieważ tak wielu ludzi to spotkało. Mogłem zacząć dwa potencjalne romanse w szpitalu, jeden z pielęgniarką, a drugi z lekarką. Ale wówczas była tylko mama. Starałem się jednak zawsze trzymać Boga i miałem nadzieję, że pewnego dnia znajdę ogólne zrozumienie i miłość. Bywałem wieczorami w mieszkaniu mamy, nawet z wymówkami, że nie mam gdzie spać. Matczyne uczucia były silne, wydawały się nawet być odwzajemnione, choć wydaje się, że żadne bezpośrednio: Nie byłem wówczas przygotowany na myślenie. Moją jedyną radością byłoby, aby przyjść i leżeć u jej stóp jak pies, jak nieszczęśliwy i pobity żołnierz wracający po przegranej wojnie; aby położyć się na podłodze i oddychać na nogach jak jedyne szczenię. To byłoby szczęście większe od tego, jak mógłbym je sobie wyobrazić. Pewnego dnia zamiast tego, decyduję się mniej mieć z życia, niż się powszechnie spodziewamy, i chcę się z nim zmierzyć sam. Mama już odchodzi ku Olkuszowi, ku swemu końcowi. Tylko ja jeszcze wyjeżdżam w nieznane, choć mogę wam powiedzieć szczerze: nawet jeśli z mamą nie mieliśmy najbardziej intelektualnej rozmowy, to szczerze wierzyłem, że wszystko jej z serca powiedziałem. Ona mogłaby zaś powiedzieć: Jeśli mocno trzymasz głowę, gdy o tobie tracą dobre zdanie i obwiniają cię za nic. Jeśli możesz ufać sobie, kiedy wszyscy ludzie mają wątpliwości co do ciebie. Jeśli możesz poczekać i nie czujesz się zmęczony czekaniem. Jeśli możesz marzyć i nie ulegasz marzeniom; jeżeli rozumiesz i nie czynisz się rozumu celem; jeśli potrafisz spożytkować każdą minutę wartą sześćdziesięciu sekund, to twoja jest ziemia i wszystko, co w niej jest, będziesz człowiekiem, mój synu! Dzisiaj więc wybrać muszę rozważnie ostatnią ścieżkę miłości, ochronę każdego życia i jedyne otwarcie na dyspozycyjność moich, chrześcijańskich braci.
(wszystko tutaj, to licentia poetica autora, SB.)

Leave a comment