Wychowanie do współpracy

Dzisiaj czynimy małą część, poczuwamy się, by być wdzięcznymi za bliskość człowieka. Po chrzcie świętym nie istnieje zło (male), mamy już sens cierpienia. Widzimy lepiej osobę w cieniu życia, na przykład Świętego Ojca Pio w wielkim cieniu jego olbrzymiej wiary. Jesteśmy grupą chrześcijan, a nie konieczną namiastką społecznego szczęścia. A dużo obecnie korupcji, pojawia się lenistwo również osobiste, ściągane są przez urzędy państwowe wolne podatki na rzecz nikogo… Trzeba by pokazać jedyną grupę jako przeciwwagę do końcowego takiego szczęścia ludzkości, która jest więcej odpowiedzialna za uszanowanie człowieka i jego cierpienie codzienne. W związku z tym popatrzmy wokół, na to jaka jest nasza wizja świata? Na przykład 60 % budżetu Wenezueli idzie ostatnio na sprawy socjalne, podobnie w innych krajach naszej epoki. Oddzielnym problemem jest przyczynowość takiego obrotu sprawy, czy to jest wola Boga, czy jakiejś mafii. Chciałbym także zapytać czy rzeczywiście pieniądze idą w ręce biedaków, czy raczej przejmują je ludzie bogaci. Ja powiem coś więcej. Świat jest koniecznym środkiem oczyszczenia ludzi. Choć następuje w naszych dniach radykalizacja wątpienia, przekraczamy słynne kartezjańskie Cogito, fenomenologię życia, zależymy od consensusu parlamentarnego, są tworzone różne gremia, forum dyskusji międzynarodowej. Opieramy się na zupełnie teraz nowym archimedesowym miejscu poznania. Tą drogą chcemy chronić się przed zalewem „Czarnych Łabędzi” naszego epoki. Obecnie wszystko transcendujemy, nie zatrzymujemy się na Cogito, subiektywizacji wszystkiego, natomiast ludzie zachodu zapytują, jaki rodzaj konserwatyzmu może być uratowany dla lepszej przyszłości. Osobiście chcę więcej wolności człowieka w wykonywaniu powszechnych świadczeń, nie tyle na pokaz, ile jej realizacji do wewnątrz w życiu szarego człowieka. Dzisiaj niestety człowiek nie dochodzi do owoców swej pracy. Ginie wcześniej w gąszczu przepisów i niezdrożnych labiryntów codziennego życia. Powszechnie przelewa się osobiste osiągnięcia na kogoś innego. Człowiek jednak powinien zbierać owoce swej pracy. Wydaje się, że optymalnym rozwiązaniem byłaby postawa, gdzie w jedynym laboratorium wszystkim naczyniom połączonym stworzono by optymalne możliwości upustu ich zawartości, gdzie bogactwo człowieka zamieniono by na wolność człowieka w jego najgłębszej prawdzie.

Leave a comment