jubileusz

Stanisław Barszczak—Nakryty stół i droga bliskości—
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Przez kilka ostatnich miesięcy w parafii, gdzie się wychowałem, następnie sprawowałem moją pierwszą Mszę świętą-prymicję przed dwudziestu czterema laty, wierni wraz z duszpasterzami przygotowywali się na świętowanie setnej rocznicy dedykacji i konsekracji swej świątyni. Kościół- jedyna bliskość, w Dąbrowie Górniczej-Ząbkowicach, zrodzony w trzeciej linii, z parafii w Chruszczobrodzie (do XVIII wieku), następnie ze wspólnoty w Gołonogu (cały wiek XIX), ostatecznie dedykowany został trzeciej Osobie Boskiej, świętemu Duchowi. On przeszedł pomyślnie wszystkie okresy dziejów ludzi tej ziemi, przechodził swą długą drogę. Z tej okazji pozwólcie, że powiem słów kilka każdemu z was. Przed nami chodzili po ziemi święty Frańciszek, święty Ojciec Pio i inni. Gdzie oni, powiedzmy tylko święty O. Pio, nauczył się kochać Boga i ludzi? W eucharystii, podczas eucharystii, ‘tam’, trzeba bowiem przemodlić wszystko przed spotkaniem z bliźnimi. Na eucharystii łamie się chleb (spezzare)…kapłan zastępując Chrystusa mówi: czyńcie to na moją pamiątkę… Chciejcie to czynić również wy w każdym momeńcie życia. Te słowa konsekracyjne są tymi samymi, właśnie tego samego Chrystusa, od pierwszej Eucharystii. A odpowiedź odnośnie „tajemnicy zbawienia narodów” rezyduje w fakcie, że Chrystus Jezus przez śmierć opłaconą jako okup, wziął na siebie, nie jedyną małą ludzkość, tego lub tamtej, lecz całe Człowieczeństwo; wszystkich ludzi, to znaczy całego Człowieka, podobnie jak przyjął całą Boskość… Jesteśmy święci, więcej jak te kamienie kościelne. Czynimy pamięć naszego chrztu. Przez moc świętego Ducha staliśmy się święci. Ta uroczystość, oto pochwała, czyn wdzięczności uczyniony Bogu. Prawda wiary niedostępna samemu rozumowi ludzkiemu. Pożądane przekroczenie reguły czy nawe przykazania Boskiego-miejsce pęknięcia między Bogiem a człowiekiem- my wszyscy ludzie! Zapowiedź zbawienia, oto nagłość, która nie została pomniejszona od kiedy Chrystus posłał swych uczniów. Chrześcijanin znaczy już służyć. A sługa jest patronem… Jezus posłał uczniów, by zapowiadali przybycie Królestwa, nie dając się zatrzymywać przez nic, nawet przez śmierć. I ja was posyłam. On chce, żeby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania w pełni prawdy. To nie jest credo, do którego trzeba przylgnąć, lecz objawienie jasne „dóbr, które otrzymaliśmy” i że mamy mieć bynajmniej w sobie zdolność przekaziciela. Choć jedyny jest pośrednik między Bogiem i ludźmi, Człowiek, Jezus-Chrystus, który był dany na okup za wszystkich ludzi, to jeszcze mamy pośrednictwo Matki Boga, zawsze dziewicy Marii. Jest ono tylko pośrednictwem-wstawiennictwem, orędownictwem. Jedynie pośrednictwo Chrystusa jest „realizacją” zbawienia… Dzisiaj historia tej wspólnoty, “naszej trzódki”, jest wielka, zatem modlę się z grupą „zebranej, świętej owczarni” o konieczne łaski, dary Ducha świętego na następne stulecie realizacji miłości w życiu nas ludzi i tego społeczeństwa. Niech wasze rodziny wytrwają w nadziei życia dla bliźnich, chciejcie interesującej kultury życia Bożego. Wraz z Waszymi Duszpasterzami modlę się o to, szczególnie z nowym Biskupem Diecezji Księdzem Grzegorzem, księdzem Proboszczem Jurkiem, z księdzem Piotrem, jego współpracownikiem. Bądźcie zainteresowani w budowaniu świątyni Boga w waszych sercach. Modlitwa musi być naszą; żeby prawda objawiła się w sercu ludzi, nie może być modlitwą żądania; wstawiennictwo, świadectwo i czyn łaski muszą być skrzyżowane, żeby uformowały modlitwę chrześcijańską… aż do dnia Chrystusa Jezusa…Nasza modlitwa musi rozszerzyć się na wszystkich ludzi… zachowajmy te przykazania, by w końcu przejść do życia wiecznego, święcie, bez złości, czy nawet złych intencji, w prawości serca i realności naszych czynów… Niech nasza wdzięczna pamięć obejmie także wszystkich, którzy z naszej parafii już odeszli po nagrodę wieczną do Pana, zwłaszcza Księży Proboszczów i Przyjaciół, którzy pomimo trudów codziennego życia, chcieli udzielić pomocy każdemu, również mnie pomagali w dojściu do ołtarza Pana. Jest moim więc zaszczytem być blisko Boga, Syna Bożego i jego Matki. Ten moment radości może się już nigdy nie powtórzyć. I życzę wam tutaj zebranym zdrowia na jak najdłuższe lata waszego życia i większego błogosławieństwa Bożego, pomyślności i więcej cierpliwości w miłowaniu trudnego człowieka pierwszej setki trzeciego tysiąclecia. Mario prowadź… Pokój i dobro wszystkim, byśmy mogli uzyskać miłosierdzie Pana.

Leave a comment