coś na święta

Stanisław Barszczak- Fantom Opery

Osoby:
Charlotta, Christina, Pani Dai, mała Lota, Raul, Faust jako fantom opery; wszyscy raczej młodzi, w odświętnych strojach

Miejsce:
Bal w Operze Bytomskiej albo w Filharmonii Berlińskiej, który przypomina atmosferę koncertów filharmoników wiedeńskich, cudownie oświetlona grota, cmentarz w zimie

(Wszystkie części sztuki mogą być odśpiewane na wybraną melodię. Tancerze i uczestnicy balu odśpiewują razem prolog)

Trucizna życia zawsze już była na świecie,
Maska ludzkości kroczy przez dzieje wciąż jeszcze przed nami…

On krzyczy: „ona chciała mnie zabić pierwszego”
Ona mu wtóruje: „nie pragnę jeszcze śmierci”

(Przejawem odwiecznych pragnień ludzkości kolejny bal w teatrze, na który przybywają Faust nocy, fantom opery, współczesny don Juan, zjawa wieszcząca obecną moc muzyki, Christina- jego odwieczna powiernica, Charlotta, Pani Dai, Raul- nowy adorator Christiny. Podczas tańca na balu trwa nieustanna maskarada, przed nami przechodzą tancerze, pośród nich Charlotte- Dyrektor Teatru, don Juan, kolejne tony pieśni przejmują kolejno primadonna Pani Dai oraz Christina, która z donośnym głosem śpiewa przeuroczo)

I

Charlotte przerywa taniec

-Czyje to oblicze w masce?

Faust przybywa w masce i zwraca się do nadzwyczaj pięknie ubranej Christiny

-Przez muzykę moja dusza zaczęła się wznosić…
Pozwól mi czynić muzykę nocy
Obwieszczać moc muzyki nocy…
Dotknij mnie, usłysz mnie-zbawcę każdego z ludzi.

II

(Jaskinia-pełna światła, blasku, złota i wielu wód jedynego uroku)

-Zabrałem cię do jaskini światła i wiecznych źródeł…
Ta grota to miejsce ostatniego szczęścia,
Zobacz mój triumf-rzecze
-Zabrałem cię tutaj, nie będziesz mi już śpiewać…
Księżniczko mocy mojej muzyki…
Ale zostaw mnie samego!

-Jesteśmy tak blisko siebie…
Trzymaj rękę na poziomie twoich ócz,
Mi z tobą dobrze, wszystko to stało się w pośrodku nas,
Ale musimy wrócić!

Faust z maską na prawym oku najpierw jakby do siebie, następnie zwraca się do Christiny

-Zbudziła mnie i dała mi muzykę…
Pozwól mi być twym ramieniem,
Dziel ze mną dzień i noc,
Powiedz mi, że mnie kochasz w czasie lata jutra,
Gdzie pójdziesz pozwól mi iść razem z tobą…
Inaczej przeklinam cię
i wszystko to, o co cię prosiłem!

Christina do Fausta

-Strzeż mnie i prowadź…

III

(Bal w Operze, Charlotta wychodzi do ludzi zebranych na dziedzińcu przed Operą, wymijająco odpowiada na pytania reporterów i publiczności. Zabiera głos jeden z reporterów)

-Adoratorzy są na kolanach…
Twoja publiczność oczekuje cię…
bo on nie umiera.

Charlotta zwraca się do tancerzy

-Istotnie odchodzę!

(Maskarada na balu trwa dalej, Faust w pełnej masce przechodzi pośród zwierciadeł)

Christina do Fausta

– Przez osiem lat geniusz zamienił się w galaretę z błota…
Co z ciebie pozostało…
Naucz się, jak być samotny!

Christina w sali balowej najpierw do siebie, następnie do Raula, w tym czasie Pani Dai stale śpiewa

-We śnie mi śpiewał,
W marzeniach do mnie przyjeżdżał,
Nosił moje imię.

(do Fausta)

-Nie jestem sama,
Raul cię uśmierca.
Ty potrzebujesz mnie…
Naucz się być samotny!

IV

(Cmentarz przyprószony śniegiem, mała Lota przechadza się pośród mogił, ponieważ ojciec jej wiele obiecał. Faust najpierw do siebie, następnie do Cristiny)

-Byłem moim marzeniem,
Potem przyszedł cień.

Christina

-Pragnę usłyszeć twój głos raz jeszcze…
Byłeś ciepły i miły,
Naucz mnie żyć,
Nie patrzeć na zmarnowane lata,
Pomóż mi powiedzieć goodbye

Przybywa Raul i śpiewa

-Zostałem sam, ale wcześnie poznałem przyjaciół,
Następnie starałem się ze wszystkich sił
Realizować marzenia mego serca,
I mogłem je wreszcie zrealizować,
Ponieważ byłem im zawsze wierny.

Faust do Christiny

-Kiedy już wychowałem Lotę
Zaparłaś się mnie, anioła muzyki.

V

(Po walce z Faustem Raul doznaje ran. Scena przenosi nas do Teatru, ma miejsce pożar w teatrze, żyrandol spada na publiczność. Wybrani artyści, z pierścieniami na palcach, ale i z pewnym przerażeniem podejmują słowa)

-Don Juan przybywa, gdy jesteśmy martwi…
Dlatego on znów nigdy nie wiedział będzie
Jak czeka przyszłość jego i człowieka.

(monumentalne marmurowe schody pełne światła po których przemieszczają się goście opery i nasi bohaterowie, następnie z rozświeconych czeluści słychać głos zdecydowanego Fausta przy którym znów jest Christina)

-Wejdź w loch mego piekła…
Żadnego współczucia –Dlaczego!

Christina do Fausta

-Bądź samotny!

Epilog

(Kurtyna zapada, za to przed fleszami i kamerami na siedząco występuje kapłan ludzkości, ubrany jak stary marynarz kieruje w stronę publiczności zachęcające słowa)

Całe odkupienie zdaniem apostoła narodów ziemi, świętego Pawła ,jest zakorzenione w planie i wypełnieniu troistego Boga. Nie zbawiamy się w pojedynkę. Nasza samotność oparta została na chwale Ojca, Syna i Ducha Świętego. A jak ty możesz dzisiaj się zbawić? Wyobraź sobie, że Syn Boga-Jezus mówi do ciebie: Muszę zatrzymać się w twoim domu dzisiaj. Jak zareagowałbyś na to zaproszenie? Czy twój dom będzie gotowy? Czy będziesz osobiście gotowy powitać Jezusa w twoim domu? Na ziemi Pan Bóg jest jak poranna rosa, jak zmierzymy wymiar ludzkiego bycia? Gdybyśmy wyznaczali miary dla świętości, to Bóg kocha bardziej to, co jest większe. Bóg dał Syna. W jego miłosierdziu skierowanym do wszystkich Pan ogląda grzechy ludzi, tak że wszyscy mogą za nie żałować. Przez boskie miłosierdzie Boga widzimy wypełnienie miłosiernej obietnicy. Nawet z racji na ich niesprawiedliwość, wszystkich ludzi, ja nie będę pamiętał ich grzechu więcej-powiedział Pan. Taka konwersja może tylko być rezultatem miłości i łaski miłosiernego Pana. Zresztą łaska kosztuje tak Chrystusa jak i nas. Przez uczynienie szlachetnego aktu odkupienia grzeszników niebieski ojciec jest nieustannie wielbiony. Jezusowe spotkanie z Zacheuszem nie było okazyjne. Pan Bóg wezwał kolekcjonera podatków, zdeprawowanego Zacheusza w unikatowy sposób. Co on uczynił? Nie miał trudności wspiąć się na drzewo, ponieważ sykomora ma nisko i szerokie gałązki. Był szczęśliwy powitać Jezusa. Za to oni szemrali między sobą, ludzie obgadywali Jezusa. Zamieszkanie Jezusa u Zacheusza symbolizuje zupełnę przemianę każdego właśnie dzisiaj. Albowiem tak realizuje się uniwersalne zbawienie Boże, w obliczu innych wrażliwych ludzi przez naszą większą odpowiedzialność od innych. W tym roku przeżywamy raz jeszcze Wigilię-wciąż jeszcze jeden z najwspanialszych wymysłów ludzkości, który jest rodzony tej nocy. Jest tylko jeden Zbawiciel ludzkości. Z Chrystusem długi za (wszystkie)grzechy zostały spłacone, dlatego powinniśmy nieustannie adorować z aniołami Boga. Jezus Chrystus jest racją dla Bożego Narodzenia. Nasz obecny trud będzie miał koniec. Misja Jezusa to celebracja zbawienia. Bóg chce, żebyśmy go znali, znali jego plan dla świata i wobec nas. Widzi nas zupełnie odmiennie jak my sami widzimy siebie. Ma wspaniały plan zbawienia każdego z nas. Jaki jest twój wybór dzisiaj? Przyjmijcie zatem Chrystusa, który kiedyś już przyszedł ku nam niczym Boża Dziecina, która spoczywała raz na kamiennym żłobie, to znów na wyścielonej drabinie może- tym samym przyjmijcie wszyscy życzenia Szczęśliwych Bożych Świąt!
Koniec

Leave a comment